Chiny grają o wpływy na Południowym Pacyfiku z propozycją bezpieczeństwa i podróżą dyplomatyczną
Projekt propozycji wysłany przez rząd Chiński do potencjalnych partnerów na Południowym Pacyfiku wzywa do ściślejszej współpracy między innymi w dziedzinie bezpieczeństwa, policji i cyberbezpieczeństwa oraz rozwoju gospodarczego.
Proponowany projekt, dostarczony do CNN, a wcześniej do Reuters przez osobę mającą bezpośrednią wiedzę w tej sprawie, zostanie omówiony na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych Wysp Pacyfiku na Fidżi w przyszłym tygodniu.
Minister spraw zagranicznych Wang Yi rozpoczął podróż po krajach wysp Pacyfiku zaczynając od Wysp Salomona. Następne w kolejności są Kiribati, Saoma, Fidżi, Tonga, Vanuatu, Papua-Nowa Gwinea i Timor Wschodni.
Projekt nakreśla ,,Wspólną Wizję Rozwoju” oraz “Pięcioletni Plan Działania”. Nawiązuje do dwustronnego paktu bezpieczeństwa podpisanego w zeszłym miesiącu między Chinami a Wyspami Salomona. Może to oznaczać zdecydowany postęp we wpływach Pekinu w regionie. Jednak nie jest przesądzone czy region zaakceptuje plan.
Co na to inne kraje?
Co najmniej jeden kraj, do którego skierowano porozumienie wzbudził obawy wobec planu. Prezydent Mikronezji, David Panuelo, wysłał list, w którym napisał, że propozycja projektu zwiększa wpływ Chin wobec krajów Pacyfiku.
Za argumentował, że oprócz wpływu na suwerenność państw Pacyfiku, podpisanie umowy może spowodować nową ,,zimną wojnę” między Chinami, a Zachodem.
Projekt wywołał również oburzenie w Australii. Nowy premier Anthony Albanese wcześniej krytykował swojego poprzednika za klęskę w zapobieżeniu podpisania porozumienia Chin z Wyspami Salomona. Uważa, że jego kraj nie może sobie pozwolić na takie zachowanie Chin. To Australia jest odpowiedzialna za bezpieczeństwo w tym regionie świata z wyboru od II wojny światowej.
W zeszłym miesiącu wicepremier Wysp Salomona Manasseh Sogavare zapewnił, że umowa z Pekinem uzupełni istniejące porozumienie z Australią i nie wpłynie negatywnie na pokój i harmonię w tym regionie. Wyspy znajdują się około 1600 kilometrów od wybrzeża Australii.
Rząd Chin nie potwierdził dążeń do zawarcia wielostronnego porozumienia w regionie. Wizyta ministra Wanga miała na celu umocnienie wzajemnego zaufania politycznego, rozszerzenia praktycznej współpracy oraz pogłębienia więzi międzyludzkich.
Obawiamy się, że te zaproponowane umowy mogą być negocjowane w pospiesznym, nieprzejrzystym procesie – powiedział rzecznik Departamentu Stanów Zjednoczonych Ned Price. Wskazał na to, co określił jako wzorzec oferowania przez Pekin „cienistych, niejasnych umów”, dodając jednocześnie, że USA szanuje zdolność krajów do podejmowania własnych suwerennych decyzji.