Ekonomiści są zszokowani bardzo złym odczytem wskaźnika PMI za czerwiec. Co to oznacza dla każdego z nas?
Czerwcowy odczyt PMI dla polskiego przemysłu za czerwiec wyniósł 44,4 pkt, wobec 48,5 pkt w maju. Tymczasem ekonomiści oczekiwali odczytu na poziomie 48,0 pkt, co i tak było poziomem fatalnym, bo granica 50 pkt oddziela recesją od ożywienia gospodarczego.
Warto przypomnieć, że jeszcze rok temu PMI osiągnął rekordowo wysoki poziom 59,4 pkt.
Początek spowolnienia gospodarczego
Dane PMI pokazują początek spowolnienia gospodarczego. Kuleje produkcja i nowe zamówienia w gospodarce. Zdaniem ekspertów, tak zły odczyt zmusi NBP do zaprzestania polityki podwyższania stóp procentowych, bo widać wyraźnie, że gospodarka hamuje i to mocno. A jeśli hamuje gospodarka, to siłą rzeczy również inflacja zacznie wyhamowywać swoją dynamikę.
Konrad Bochniarz z Polskiego Instytutu Ekonomicznego prognozuje, że jesienią wyniki gospodarki będą jeszcze słabsze. Dużym zagrożeniem dla polskiego przemysłu jest recesja w Niemczech. Nasi zachodni sąsiedzi są bowiem jednym z najważniejszych partnerów gospodarczych Polski.
Z kolei zdaniem Piotra Kuczyńskiego, analityka rynków, fatalne dane to wciąż nie jest efekt podwyżek stóp, ale innych czynników. Jego zdaniem wpływ wyższych stóp procentowych odczujemy dopiero w kolejnych miesiącach.
Indeks PMI dla polskiego przemysłu zanurkował głęboko (44,4) pod 50 pkt., które oddziela rozwój od recesji. To jeszcze nie wpływ stóp procentowych. Magazyny są pełne po sufit (8,5% wzrostu PKB dzięki 7,7 pp w zapasach). Na działanie stóp przyjdzie czas. RPP powinna się zatrzymać.
— Piotr Kuczyński (@P_W_Kuczynski) July 1, 2022
Źródło: wp.pl