Chińska gospodarka słabnie w oczach. Spada wszystko, co może spadać. Dołuje produkcja, konsumpcja, a rośnie jedynie bezrobocie.
Tak złych danych z chińskiej gospodarki nie było już od dawna. Eksperci obawiają się nawet recesji. Jeśli doszłoby do załamania gospodarki chińskiej, która jest drugą potęgą gospodarczą świata, to kryzys odczuje cały świat, w tym Polska.
Dane statystyczne przerażają
Z oficjalnych danych wynika, że produkcja przemysłowa w Chinach w kwietniu była o 2,9 proc. mniejsza niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Z kolei sprzedaż detaliczna spadła o 11,1 proc. Statystyki pokazują też, że Chińczycy ograniczyli wydatki do najniższego poziomu od początku pandemii. Przez miesiąc mocno wzrosło za to bezrobocie – z 5,8 do 6,1 proc.
Chińczycy przestali chodzić do restauracji. Pokazują to dane, z których wynika, że przychody gastronomii spadły o prawie 23 proc. Nie kupują nowych samochodów. Sprzedaż aut spadła aż o 48 proc. Chińczycy przestali kupować także nieruchomości. Sprzedaż w tym sektorze spadła o prawie 47 proc.
Sytuacja pogarsza się w szaleńczy tempie
Eksperci zwracają uwagę, że dane z miesiąca na miesiąc są coraz gorsze, a sytuacja jest gorsza niż ktokolwiek wcześniej przewidywał. Ekonomiści zdumieni są tempem pogarszania się stanu gospodarki. Głównym winowajcą jest pandemia, ale swoje robi także wojna na Ukrainie i rosnące ceny surowców. Fatalne dane z gospodarki przekładają się na walutę. Juan stracił od marca 8 proc. w stosunku do dolara. Także chińska giełda dołuje i jest na znacznie niższych poziomach niż jeszcze kilka miesięcy temu.
Ekonomiści są tak przestraszeni sytuacją, że wezwali rząd do działań. Najchętniej widzieliby pomoc w postaci rozdawnictwa pieniędzy dla ludności, a szczególnie jej biedniejszej części.
Źródło: Money
