Ceny gazu ziemnego w Europie nadal spadają z powodu ciepłej pogody i floty tankowców skroplonego gazu ziemnego (LNG) zmierzającej w kierunku kontynentu – donosi agencja Bloomberg.
Ceny gazu odbiły się od marcowych maksimów, kiedy 1000 metrów sześciennych sprzedawano po 2400 dolarów.
Dostawy gazu ziemnego z Federacji Rosyjskiej do Europy są nadal w centrum uwagi, zwłaszcza po dekrecie prezydenta Rosji Władimira Putina o przenoszeniu płatności paliwowych na ruble.
Na tym tle kilku stosunkowo małych odbiorców, w tym Litwa i Dania, odmówiło już dostaw rosyjskiego gazu. Jednak cała Unia Europejska nie może całkowicie pozbyć się importu energii z Rosji. Kraje europejskie będą potrzebowały dodatkowych ilości paliwa, nawet wraz z nadejściem sezonu letniego, aby uzupełnić magazyny gazu przed następną zimą.
„Trudno byłoby UE nałożyć embargo na dostawy ropy z Rosji. Jeśli chodzi o rosyjski gaz, jest to prawie niemożliwe” – powiedział Jeff Curry, szef analizy surowców w Goldman Sachs.
„Gaz będzie ostatnim surowcem energetycznym, który Europa może zbojkotować” – dodał.
W marcu cena gazu na giełdzie gwałtownie wzrosła po zaostrzeniu się sytuacji na Ukrainie i zmniejszeniu rezerw w europejskich podziemnych magazynach. Rosja nadal dostarcza gaz do krajów europejskich, a przywódcy UE starają się znaleźć alternatywę dla rosyjskiego paliwa.
