Od 1 listopada obowiązuje niższa niż dotychczas stawka PIT. Dotyczy ona jednak wyłącznie podatników opodatkowanych na tzw. zasadach ogólnych, czyli płacących podatek według skali podatkowej. Stawka podatku w pierwszym przedziale tej skali zmalała z 18 do 17%. Tym samym po zmianie przepisów rozliczając się według tzw. skali podatkowej, stawka podatku wynosi 17% lub 32%, w zależności od osiągniętego dochodu. Niższa stawka stosowana jest dla dochodów (podstawy opodatkowania) nie przekraczających 85 528 zł. Wyższa powyżej tej kwoty. Musimy jednak pamiętać, że w praktyce – z uwagi na tzw. przepisy przejściowe – przedsiębiorcy rozliczający się według skali podatkowej przez ostatnie miesiące roku podatkowego naliczają zaliczki na podatek dochodowy w pierwszym przedziale skali podatkowej nie według stawki 17, ale według stawki 17,75%.
Progres lub stała stawka
Obecnie podatnik prowadzący działalność gospodarczą ma do wyboru dwie podstawowe formy opodatkowania (nie licząc wyjątkowych sytuacji, gdy możliwe jest korzystanie z ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych lub karty podatkowej). Są to tzw. zasady ogólne, czyli zapłata podatku według skali podatkowej oraz tzw. podatek liniowy ze stałą stawką 19%, niezależną od wysokości uzyskiwanych dochodów.
Podstawowa różnica między tymi formami opodatkowania polega na tym, że skala podatkowa (zasady ogólne) jest progresywną formą opodatkowania. Im większe są zatem dochody, tym wyższa jest rzeczywiście płacona stawka podatku. Co prawda w samej skali są tylko dwie stawki, tzn. stawka 17% dla dochodów do 85 528 zł, oraz stawka 32% powyżej tej kwoty, jednak z uwagi na to, że uwzględniana jest także kwota zmniejszająca podatek w pierwszym przedziale skali (obecnie bardzo zróżnicowana), a także różnego rodzaju ulgi i doliczenia, rzeczywista stawka podatku jest różna i może wahać się w praktyce od 0 do wspomnianych 32%.
Podatek liniowy jest podatkiem stałym w tym sensie, że niezależnie od tego, jakie osiągamy dochody, zawsze wynosi on 19%. O ile zatem podatnik, który w roku podatkowym uzyska tylko 1000 zł dochodu do opodatkowania, płacąc podatek według skali nie zapłaciłby nic, o tyle w przypadku stawki liniowej musiałby zapłacić 190 zł podatku.
Co z ulgami?
Taka konstrukcja obu form opodatkowania sprawia, że do pewnego progu dochodów podatki płacone według sakli podatkowej są niższe niż w przypadku podatku liniowego. Ten ostatni zaczyna się opłacać dopiero przy rocznych dochodach wynoszących około 100 tys. zł. Mówimy przy tym o dochodzie do opodatkowania, czyli przychodach pomniejszonych o koszty. Ale jest tak tylko wtedy, gdy nie zachodzą żadne inne okoliczności.
Na to, która forma opodatkowania jest bardziej korzystna, wpływ mają także inne niż określające stawki podatku przepisy. Przede wszystkim te, które przewidują określone preferencje i ulgi podatkowe.
Duże znaczenie dla wyboru formy opodatkowania i poziomu dochodów, przy których bardziej opłacalna mogłaby być stawka liniowa, ma np. prawo do wspólnego rozliczenia się z małżonkiem lub samotnie wychowywanym dzieckiem. Podatnicy podatku liniowego z takiej preferencji skorzystać nie mogą. Tymczasem jest to korzystana forma rozliczenia, gdy współmałżonek lub samotnie wychowywane dziecko nie ma w ogóle, lub uzyskuje tylko nieznaczne dochody.
W przypadku stawki liniowej nie można też korzystać z większości ulg podatkowych (za wyjątkiem ulg dedykowanych przedsiębiorcom i związanych z prowadzeniem firmy), w tym ulgi na dzieci. Możliwe jest tylko odliczenie składek ZUS i składki zdrowotnej. Tymczasem ulgi potrafią w znaczący sposób obniżyć podstawę opodatkowania. Co nie zmienia jednak faktu, że nawet przy wykorzystaniu możliwości wspólnego opodatkowania się, a także wszelkich dostępnych ulg i odliczeń, nadal przy wyższych dochodach na poziomie od 200-300 tys. rocznie, bardziej korzystną formą opodatkowania pozostaje stawka liniowa. Pozwala ona bowiem uniknąć wynikającej ze skali podatkowej progresji, która jest tym wyższa, im wyższe są uzyskiwane dochody.
W konsekwencji obniżenie najniższej stawki podatku obliczanego według skali przyniosło korzyści przede wszystkim pracownikom najemnym (szczególnie, że zwiększono dla nich także limity zryczałtowanych kosztów) oraz osobom samozatrudnionym, ze stosunkowo niewysokim jak na warunki prowadzenia samodzielnie działalności gospodarczej dochodach. Dla firm małych o wyższych dochodach, a także dla średnich przedsiębiorców nadal bardziej atrakcyjną, bo niosąca ze sobą niższe obciążenia fiskalne, formą opodatkowania pozostaje podatek liniowy.
Formę można zmieniać
Oczywiście wybór odpowiedniej formy opodatkowania na kolejny rok zawsze powinniśmy poprzedzić dokładną analizą i przeliczeniem, w której z form płacenia podatków obciążenia fiskalne będą niższe. Analiza taka powinna uwzględniać wszystkie aspekty rozliczenia. W przypadku małżonków, także przeliczenie podatku płaconego wspólnie w porównaniu do tego, który w sumie zapłaciłoby każde z małżonków odrębnie.
Na szczęście, obecnie na dokonanie wyboru właściwego rozwiązania jest nieco więcej czasu niż w latach poprzednich, Wszystko za sprawą korzystnych zmian, które nastąpiły w przepisach 1 stycznia 2018 roku. Wcześniej, na zmianę formy opodatkowani podatnicy mieli czas do 20 stycznia kolejnego roku podatkowego. Jeśli jej nie zgłosili fiskus przyjmował, że podatnik nadal płaci podatek w tej formie, w której płacił w roku poprzednim.
Obecnie na zmianę formy opodatkowani podatnik ma czas do 20 dnia miesiąca następującego po miesiącu, w którym uzyskano pierwszy w roku podatkowym przychód. Jeśli zatem pierwszy przychód podatnika uzyska w styczniu, formę opodatkowania może zmienić do 20 lutego (przed terminem zapłaty pierwszej zaliczki). Jeśli zaś uzyska go w lutym, to czas na dokonanie wyboru ma do 20 marca.