fbpx
Strona głównaArchiwumFuzja z korzyścią dla całej polskiej gospodarki

Fuzja z korzyścią dla całej polskiej gospodarki

-

O dobiegającym końca procesie łączenia LOTOSU z PKN ORLEN, o tym, czy powstający multienergetyczny koncern sprosta wyzwaniom przyszłości, o zmieniających się trendach na rynku oil&gas i warunkach, w jakich przyjdzie funkcjonować nowemu podmiotowi, rozmawiali podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach uczestnicy panelu: „Silny koncern multienergetyczny – nowa struktura, nowe wyzwania”.

Debatę poprowadził Artur Ceyrowski – redaktor serwisu wPolityce.pl. W roli prelegentów udział wzięli:

  • Krzysztof Nowicki – wiceprezes zarządu ds. fuzji i przejęć Grupy LOTOS
  • Adam Czyżewski – główny ekonomista PKN ORLEN
  • Paweł Rymarz – doradca prawny LOTOSU w procesie fuzji z PKN ORLEN
  • Witold Modzelewski – prezes Instytutu Studiów Podatkowych

Pierwsze pytanie, jakie padło podczas dyskusji, dotyczyło tego, czy ta transakcja oznaczać będzie koniec dla Grupy LOTOS. – Wszystko zależy od tego, jak zdefiniujemy sobie to, co tak naprawdę oznacza w tym kontekście słowo „koniec”. Spojrzenie na kontynuację naszej działalności w multienergetycznym koncernie faktycznie spowoduje utratę osobowości prawnej przez Grupę LOTOS, ale w żaden sposób nie spowoduje zakończenia działalności w lokalizacjach i na aktywach, które w chwili obecnej należą do Grupy Kapitałowej LOTOS – odpowiedział Krzysztof Nowicki.

Fot. MALWA/Forum Polskiej Gospodarki

Jak zaznaczył, proces łączenia LOTOSU z PKN ORLEN na pewno nie doprowadzi do uszczuplenia kompetencji w przypadku spółek należących obecnie do tego pierwszego podmiotu. – Zakładam, że już w nowym wspólnym podmiocie powstanie kilka centrów kompetencyjnych w oparciu o organizację i doświadczenia LOTOSU. Takich centrów mamy obecnie kilka. Jednym z nich jest oczywiście rafineria gdańska, który nadal będzie funkcjonować i zgodnie ze swoim przeznaczeniem wytwarzać paliwa płynne. Mówimy też o znacznym wkładzie LOTOSU w multienergetycznym koncernie w roli dostawcy zielonego wodoru. Znacząco się do tego przygotowujemy zarówno od strony organizacyjnej, jak i inwestycyjnej. W grę wchodzi również kompetencyjne centrum olejowe. Następnymi tematami, jeśli chodzi o zaangażowanie LOTOSU we wspólny podmiot, są zagadnienia związane z logistyką kolejową i paliwami żeglugowymi. I ostatnim bardzo dużym wyzwaniem, jakie nas czeka w związku z procesem łączenia, to odpowiednie przygotowanie się do znalezienia przestrzeni na współrealizację pozyskiwania energii z morskiej energetyki wiatrowej. Takie spojrzenie na dalsze funkcjonowanie LOTOSU może się wydawać spojrzeniem czysto technicznym, ale pokazuje, że nasi pracownicy będą bardzo ważnym ogniwem nowego koncernu multienergetycznego. Hasło „Naj nie bierze się znikąd” jest nie tylko hasłem marketingowym LOTOSU. Oznacza znakomitych fachowców, doskonałą organizację i wieloletnie doświadczenie. Jestem przekonany, że kompetencje naszej Grupy idealnie wpiszą się w nowy zintegrowany podmiot – zaznaczył wiceprezes ds. fuzji i przejęć Grupy LOTOS.

Adam Czyżewski natomiast przypomniał, że inicjatorem procesu łączenia tych podmiotów był PKN ORLEN. – Gdybyśmy nie widzieli korzyści biznesowych w tym projekcie, to na pewno byśmy go nie rozpoczynali. W LOTOSIE dostrzegamy bardzo silnego partnera, który w wielu dziedzinach nas uzupełnia, choćby w kwestii rafinerii i produkcji wsadu do petrochemii. Jeśli spojrzymy na Unię Europejską i założenia związane z Zielonym Ładem, to szybko dojdziemy do wniosku, że rynek tradycyjnych paliw jest już biznesem schyłkowym. Natomiast ten trend nie dotyczy rafinerii. Ona jest obiektem, który nieustannie podlega proekologicznym modyfikacjom. I mimo iż za kilkanaście lat zapewne będzie wytwarzać inne produkty niż dziś, w innej konfiguracji, to wciąż będzie spełniała bardzo istotną rolę w całym naszym sektorze paliwowo-energetycznym. Podsumowując, łączenie LOTOSU z PKN ORLEN jest transakcją czysto biznesową, na której skorzystają oba te podmioty – stwierdził główny ekonomista PKN ORLEN.

Fot. MALWA/Forum Polskiej Gospodarki

Czyżewski dodał, że patrząc strategicznie i obserwując globalne trendy, Polska musi być przygotowana na to, co obecnie dzieje się na rynku paliwowo-energetycznym i na dynamiczne zmiany, jakie na nim zachodzą. – Musimy mieć możliwość zasilania polskiej gospodarki różnego rodzaju paliwami, w zależności od tego, jak będzie się zmieniał popyt i jakie będą aktualne regulacje. Chodzi o przesunięcie w kierunku gazu, paliw alternatywnych i paliw syntetycznych, do czego potrzebna jest zielona energia i zielony wodór. Ponieważ nie wiemy, z jaką intensywnością te procesy w dłuższym horyzoncie czasowym będą przebiegać, powinniśmy mieć zabezpieczenie w każdym z tych obszarów i w razie konieczności bezboleśnie przesuwać ciężar z jednego na drugi. Właśnie z tego powodu powstanie koncernu multienergetycznego jest bardzo potrzebne, bo żeby zbudować nowe segmenty energetyczne, trzeba mieć środki i kompetencje do tego. A na tym poziomie synergia między ORLENEM a LOTOSEM występuje na wielu poziomach – tłumaczył Czyżewski.

O tym, że połączenie obu podmiotów jest już wydarzeniem nieodwracalnym, mówił mec. Paweł Rymarz, doradca prawny LOTOSU w procesie fuzji z PKN ORLEN. – W zakresie środków zaradczych wciąż jest więcej chętnych niż aktywów do dezinwestycji i z doświadczenia wiem, że ostatecznych partnerów poznamy najprawdopodobniej w trakcie ostatnich 48 godzin przed upływem terminu wyznaczonego przez Komisję Europejską. A termin ten to 14 listopada 2021 roku – powiedział Rymarz.

Jak zapewnił, nie ma żadnych obaw co do tego, że środki zaradcze będą mogły zostać zgłoszone do aprobaty przez KE. – Co się jeszcze wydarzy do 14 listopada? Najpierw akcjonariusze wyrażą zgodę na dezinwestycje i restrukturyzację niezbędne do realizacji środków zaradczych, a ORLEN i LOTOS podpiszą wiążące umowy regulujące te środki zaradcze, które zostaną przedstawione KE – dodał Rymarz. W jego ocenie nie ma podstaw, aby obawiać się, że Komisja będzie niezadowolona z tego, co oba koncerny osiągną. – Jednocześnie procesy te będą nieodwracalne, bo nikt nie pozwoli na odkup tych aktywów, które zostaną sprzedane – podkreślił.

Adam Czyżewski natomiast dodał, że cały proces łączenia od momentu przedstawienia partnera Komisji Europejskiej może potrwać jeszcze 5–7 miesięcy. – Komisja będzie potrzebowała zapewne od dwóch do czterech miesięcy na akceptację przedstawionych środków zaradczych, a proces integracji i połączenia potrwa jeszcze około trzech miesięcy od momentu akceptacji – zaznaczył główny ekonomista PKN ORLEN.

Fot. MALWA/Forum Polskiej Gospodarki

A jaki wpływ na kwestie podatkowe i finanse w budżecie centralnym będzie miało powstanie koncernu multienergetycznego? Na to zagadnienie odpowiedział prof. Witold Modzelewski. – Niedawno zadano mi podobne pytanie, czy w przypadku połączenia tych dwóch podmiotów zajdzie efekt arytmetyki. Czyli czy dodanie dwóch do dwóch da cztery. Jeżeli zwalczymy patologię paliwową, czyli domkniemy szczelinę, która umożliwia handel nielegalnymi produktami paliwowymi, a mówiąc nielegalnymi, mam na myśli nieopodatkowanymi, wówczas będziemy mieli szansę na efekt synergii. Krótko mówiąc, dwa dodać dwa może równać się nie cztery, ale nawet pięć. Czyli na tym połączeniu budżet państwa w postaci wpływów podatkowych nie tylko nie straci, ale powinien wręcz zyskać. I jak już dojdzie do powstania multikoncernu, wówczas Państwo będziecie mogli zweryfikować, czy moja teza jest prawdziwa – stwierdził prezes Instytutu Studiów Podatkowych.

– W procesie prowadzącym do połączenia naszych podmiotów jesteśmy już od ponad trzech i pół roku. W tym czasie bardzo ważne było i wciąż jest pokazanie wszystkim naszym interesariuszom korzyści, jakie przyniesie powstanie multienergetycznego koncernu. Tak, by nikt nie miał już żadnych wątpliwości, że ten kierunek jest kierunkiem słusznym i opłacalnym zarówno dla obu naszych podmiotów, jak i całej polskiej gospodarki – podsumował Krzysztof Nowicki.

Relacja powstała we współpracy z Grupą LOTOS

Kategorie

Najnowsze

Najczęściej czytane

Zobacz również