Sankcje przeciwko Rosji stają się coraz bardziej problematyczne. Uderzyły już nie tylko w samego Putina i oligarchów, ale także zwykłych obywateli, sportowców i celebrytów. W tym momencie sankcje mają być wymierzone także w córki Putina, które podobno ukrywają majątek rosyjskiego przywódcy.
Kim są córki Putina?
W środę wpisano córki Putina na listę sankcji. Zdaniem Białego Domu to właśnie one pomagają w ukrywaniu majątku przywódcy Rosji. Jekaterina Tichonowa i Maria Woroncowa, bo tak nazywają się córki Putina, ukończyły studia w Rosji, jednak nie wiadomo na ich temat wiele. Starsza córka, Maria, urodziła się w 1985 roku, ukończyła studia z zakresu biologii, a później jeszcze medycynę. Obecnie zajmuje się przede wszystkim pracą naukową i specjalizuje w sprawach związanych z układem krwionośnym. Dodatkowo prowadzi własny biznes, a jej mężem jest holenderski biznesmen. Zdaniem Marii w Ukrainie nie ma obecnie żadnego konfliktu z Rosją. Tym samym kobieta neguje to, o czym piszą media na całym świecie. Z kolei Jekaterina odnosiła w swoim życiu sukcesy jako tancerka, a w 2013 roku wyszła za mąż za przyjaciela Putina, czyli Kiryła Szamałowa. Obecnie zajmuje się biznesem i pracą naukową. Wiadomo także, że rosyjski przywódca ma wnuki, jednak nie ma żadnych konkretnych informacji na ich temat.
Sankcje wymierzone także w córki Putina
Biały Dom zdecydował, że sankcje należy wymierzyć także w Jekaterinę Tichonową i Marię Woroncową, ponieważ obie jego córki mogą ukrywać jego majątek. Zdaniem wielu osób Putin i inni dygnitarze lokują swoje pieniądze właśnie za pośrednictwem córek oraz innych osób z rodziny. Właśnie dlatego sankcje będą dotyczyć także tej grupy osób.