Władze niemieckiego landu Dolna Saksonia chcą, by 17-letni chłopcy prowadzili ciężarówki. Partie SPD i CDU, które rządzą w Dolnej Saksonii, chcą, aby zezwolić niepełnoletnim na prowadzenie samochodów ciężarowych na terenie całych Niemiec.
Pomysł polega na tym, by obniżyć minimalny wiek wymagany do prowadzenia TIR-ów do 17 lat. Pomysł zakłada także uproszczenie całej procedury. Chłopcy dostaliby szansę zrobienia prawa jazdy od razu na kategorie B,C (dla pojazdów powyżej 3,5 tony) i C+E (dodatkowo możliwość ciągnięcia przyczepy). Obecnie na wszystkie te kategorie trzeba zdać osobny egzamin.
Politycy stawiają tylko jeden warunek. 17-latkowie usiedliby za kierowcą TIR-a wyłącznie z siedzącym obok doświadczonym kierowcą. Nie wiadomo jednak z jakim echem w całym kraju spotka się pomysł polityków z Dolnej Saksonii.
Skąd pomysł?
Okazuje się, że chodzi o pieniądze. Firmom transportowym brakuje kierowców. Branża potrzebuje dodatkowo nawet 100 tys. kierowców. Natomiast pod koniec tej dekady może w Niemczech brakować aż 185 tys. kierowców ciężarówek. Wielu kierowców odchodzi na emerytury, a młodego narybku jest jak na lekarstwo. Niektórzy wskazują, że to niechęć do kierowców ciężarówek jako trucicieli środowiska sprawia, że tak mało młodych garnie się do tego zawodu. Jednak podstawowym problemem są niskie płace. Według związków zawodowych, osoby zaczynające prace w zawodzie zarabiają 1.900 euro miesięcznie, a pracujący dłużej – niewiele więcej. Dlatego zdaniem związkowców, tylko poprzez podniesienie wynagrodzeń można rozwiązać problem braku rąk do pracy.
Jak jest w Polsce?
W Polsce obowiązują znacznie wyższe progi wiekowe. O kategorię B można się ubiegać, gdy skończy się 18 lat. Do egzaminów na kategorię C można przystąpić mając skończone 21 lat. Natomiast prawo jazdy do kierowania autobusem (D) lub motocyklem (A) można uzyskać dopiero w wieku 24 lat.
Źródło: auto-swiat.pl