fbpx
Strona głównaMotoryzacjaKoniec aut prywatnych i spalinowych? Profesor z Politechniki o przyszłości motoryzacji

Koniec aut prywatnych i spalinowych? Profesor z Politechniki o przyszłości motoryzacji

-

Możliwy kierunek rozwoju samochodów omówili w podcaście dziennikarze strony „Komputer Świat” oraz profesor Piotr Piórkowski z Politechniki Warszawskiej. Doszli oni do wniosku, że przyszłość ma należeć do aut elektrycznych i napędzanych wodorem. Mają one być także droższe, co może spowodować mniejsze zainteresowanie posiadaniem prywatnego samochodu. Zamiast tego powszechne ma być ich wypożyczanie.

Konieczne zmiany w motoryzacji

Profesor Piórkowski jest nauczycielem akademickim. Pracuje na Wydziale Samochodów i Maszyn Roboczych PW, gdzie uczy studentów elektrotechniki i elektrotechniki.

Zmiany w motoryzacji mają być znaczące i nieuniknione. Coraz większe problemy związane ze zmianami klimatu wymuszają rezygnację z samochodów spalinowych. Już dziś znacząco rośnie zainteresowanie klientów autami elektrycznymi. Kształtuje się także, póki co słabo rozwinięta, technologia napędzania silnika wodorem.

Prąd w mieście, wodór w trasie

Produkcja samochodów elektrycznych rozwija się obecnie w szybkim tempie. Pojawiają się, jednak, problemy związane głównie z czasem ich ładowania i zasięgiem, który mogą pokonać bez doładowywania. Jak twierdzi profesor, obecne technologie baterii nie pozwalają aby był on dłuższy niż dla aut spalinowych. Z tego powodu samochody elektryczne będą słabiej sprawdzały się w dłuższych trasach, gdzie wymagałyby częstego ładowania. Bardziej ekonomiczne byłyby w warunkach miejskich.

Natomiast na dłuższą podróż drogami międzynarodowymi bardziej przyda się samochód napędzany wodorem. Ich ładowanie zajmuje tylko kilka minut i można je porównać z ładowaniem gazem LPG.

Również ich zasięg jest większy niż dla samochodu elektrycznego. Co ciekawe, gaz ten może również napędzać silniki spalinowe, co pozwoliłoby na bardziej ekologiczne użytkowanie starszych aut. Wiązałoby się to, jednak, z dużymi kosztami potrzebnych modyfikacji tych silników, więc może się to okazać nieopłacalne.

Ewentualnością jest także wykorzystywanie paliwa syntetycznego, które może być używane w dieslach i samochodach na benzynę. Są to, jednak, drogie rozwiązania, które nie są tak istotnym elementem trwającej obecnie transformacji na rynku samochodowym.

Będziemy wynajmować samochody?

Wyższa cena tych nowych pojazdów oraz potrzeba posiadania oddzielnych maszyn do podróży po mieście i w trasie mogą zniechęcać kierowców do posiadania własnych aut. Jak twierdził profesor Piórkowski, użytkownicy mogą przerzucić się na carsharing, czyli czasowe wynajmowanie samochodu do jazdy.

A co z infrastrukturą?

W polskich warunkach jednym z istotnych problemów rewolucji motoryzacyjnej będzie kwestia posiadanej infrastruktury. Nasz kraj obecnie nie zapewnia ilości prądu potrzebnego do ładowania samochodów elektrycznych, gdyby wszyscy się na nie przestawili. Problemem są również występujące w naszym kraju mrozy, które zmniejszają zasięg takich pojazdów.

Jeszcze większy problem dotyczy wodoru. To pomimo, że niektóre polskie miasta, w tym Wrocław, testują już autobusy napędzane tym gazem, a w naszym kraju działa firma produkujące wodorowe lokomotywy. Nie posiadamy żadnej dużej stacji ładowania tym pierwiastkiem, a najbliższa znajduje się w Niemczech. Kłopot może stanowić także trudne i nie zawsze bezemisyjne wydobycie wodoru, czy produkcja prądu. Również potrzebne w tych samochodach ogniwa wodorowe należą do drogich elementów.

Warto, jednak, żeby Polska postarała się o wzmocnienie tej infrastruktury. Jest to konieczne, jeśli chcemy zapobiec znacznym problemom społecznym i gospodarczym związanym ze zmianami klimatu. Jeśli tego nie zrobimy, możemy również znaleźć się z tyłu za innymi państwami, które już przyjmują powszechniej nowe technologie. A jak Polska mogłaby się rozwijać, gdyby pozostała przy rozwiązaniach uważanych za przestarzałe?

Źródło: Auto Świat

Kategorie

Najnowsze

Najczęściej czytane

Zobacz również