Obchodząca dziś 62 urodziny Beata Kozidrak uzyskała tego dnia wyrok za jazdę samochodem pod wpływem alkoholu. Doszło do tego we wrześniu 2021 roku. Dziś piosenkarka otrzymała drugi już wyrok uznający ją za winną.
Jechała z 2 promilami alkoholu
Wokalistka zespołu Bajm została zatrzymana 1 września ubiegłego roku na warszawskim Mokotowie. Drogę zablokował jej inny kierowca, który widział jej BMW jeżdżące po krawężniku i gwałtownie zmieniające pasy ruchu i zawiadomił policję. Ta wykryła u artystki 2 promile alkoholu we krwi.
Kozidrak trafiła na komendę, gdzie przyznała się do jazdy pod wpływem i odmówiła składania wyjaśnień. Obecnie wiemy, że wcześniej bawiła się na spotkaniu trwającym do 2 w nocy. Wypiła na nim około litra wina. Policja odebrała jej prawo jazdy i zabezpieczyła samochód, lecz nie zastosowała środków zapobiegawczych takich jak areszt.
Odwołała się od pierwszego wyroku
Już następnego dnia wokalistka przeprosiła swoich fanów w oświadczeniu na Facebooku. Przyznała, że ich zawiodła i zapowiedziała, że jest gotowa na poniesienie kary.
Ta padła już w październiku tego samego roku. Sąd rejonowy Warszawa Mokotów uznał ją za winną i skazał na 12 godzin dziennie prac społecznych przez pół roku, 10 tysięcy złotych grzywny i zakaz prowadzenia pojazdów przez 5 lat. Kozidrak odwołała się od wyroku uznając go za zbyt wysoki.
Kolejna rozprawa miała odbyć się w marcu 2022 r., lecz wokalistka nie pojawiła się na niej. Wobec tego rozprawa odbyła się dopiero dzisiaj.
Prace społeczne utrudnią jej karierę
Wokalistka po raz kolejny przyznała się do winy, lecz poprosiła o zmianę wyroku. Stwierdziła, że pozbawienie wolności poprzez prace społeczne utrudni jej karierę muzyczną. Podkreśliła także, że 10 tysięcy złotych to jej miesięczny zarobek.
Jej adwokat zaproponował karę grzywny podzieloną na 100 złotych dziennie przez 300 dni, 10 tysięcy na fundusz pomocowy oraz 5 lat zakazu kierowania pojazdami. Natomiast prokuratura wnioskowała o 10 miesięcy prac społecznych po 30 godzin miesięcznie, 7-letni zakaz prowadzenia pojazdów oraz grzywnę w wysokości 30 tysięcy złotych. Piosenkarka miałaby także pokryć koszty postępowania sądowego.
Padł wyrok
Ostatecznie sąd uznał ją za winną i nałożył na nią grzywnę w wysokości 50 tysięcy złotych, 20 tysięcy złotych świadczenia na rzecz funduszu postpenitencjarnego i 5 lat zakazu prowadzenia pojazdów. Grzywnę będzie mogła spłacić w 200 ratach po 250 złotych dziennie. Sąd nie nałożył kary nałożenia wolności uznając argumenty Kozidrak i jej znaczenie artystyczne oraz doceniając jej przyznanie się dow winy. Częścią kary uznano także dotychczasowe zatrzymanie prawa jazdy.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie skrytykowała wyrok za zbytnią łagodność i niewypełnienie ustawowego celu.
Źródła: o2, Onet, Dziennik Łódzki
