W czwartek w białoruskiej telewizji rządowej ukazał się materiał z udziałem obywatela Polski, Marcina Mikołajka. Miał on uciec z naszego kraju i ubiegać się o azyl na Białorusi w związku z „rusofobicznymi nastrojami” w Polsce.
Pierwszy „Polak Łukaszenki”
Nie jest to pierwszy obywatel Polski, który wyjechał na Białoruś i dał się wykorzystać tamtejszemu reżimowi w działaniach propagandowych. 16 grudnia 2021 r. na Białoruś uciekł polski żołnierz mający problemy z prawem, Emil Czeczko.
Występował on kilkakrotnie w białoruskich reżimowych mediach. Opowiadał, że polskie służby mordują i torturują migrantów przekraczających białorusko-polską granicę podczas spowodowanego przez Łukaszenkę kryzysu uchodźczego.
Natomiast na początku marca białoruskie media, w tym niezależny portal Nexta, poinformowały o śmierci polskiego dezertera. Popełnił on samobójstwo poprzez powieszenie. Nawet jego pogrzeb stał się dal władz Białorusi okazją do działań propagandowych. Na jego grobie ktoś umieścił wieniec głoszący, że przekazali go Polacy. Mimo to, na uroczystości nie zjawili się żadni przedstawiciele narodu polskiego, a wyłącznie białoruscy politycy.
„Wolność słowa jest na Białorusi”
Jak informuje portal belsat.pl teraz białoruski reżim znalazł kolejną polską tubę propagandową. Jest nią pochodzący ze Świdnicy Marcin Mikołajek, określany w białoruskich mediach jako „polski aktywista”. W rzeczywistości jest on człowiekiem od dawna wspierającym rosyjski reżim. Jeszcze przed wojną uzykał on zakaz wjazdu do Ukrainy w związku z przedostaniem się na terytorium okupowane przez Rosję.
Teraz Mikołajek występuje w białoruskich mediach państwowych atakując własną ojczyznę. W czwartek wystąpił on w wywiadzie dla tamtejszej telewizji. Mówiąc biegłym rosyjskim skrytykował on Polaków za domniemaną rusofobię i wysyłanie do więzień każdego kto krytykuje Ukrainę.
– Jeśli powiesz w Polsce, że jesteś za Rosją, stajesz się człowiekiem nie drugiego, ale trzeciego sortu. (…) W Polsce nie ma wolności słowa. Wolność słowa jest w Białorusi. – powiedział w wywiadzie Polak.
Uciekł przed zarzutami
Jak podawała białoruska propaganda Mikołajek uciekł do Mińska przed grożącym mu w Polsce więzieniem. Rozpoczął także proces ubiegania się o azyl polityczny na Białorusi.
Od marca tego roku Prokuratura Okręgowa w Świdnicy prowadzi śledztwo wobec Mikołajka w związku z zarzutami „publicznego pochwalania wszczęcia i prowadzenia przez Federację Rosyjską wojny przeciwko Ukrainie”. Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa miała złożyć Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Mikołajek uciekł z Polski na początku czerwca, kilka dni po postawieniu mu zarzutów.
Jest to już kolejny obywatel Polski, który przed sprawiedliwością uciekł na Białoruś i jest wykorzystywany przez tamtejszą propagandę. Pokazuje to desperację tamtejszych władz, które nawet pospolitych przestępców używają do atakowania Polski i Ukrainy. Na szczęście, większość społeczeństw Polski i reszty Zachodu rozumie kłamliwość takich oskarżeń. Dążą one także do izolacji Łukaszenki wspierającego putinowską inwazję.
Źródła: Onet, Niezależna.pl, Super Express, TVP Info