Różnie to w różnych gminach wygląda. Niektóre próbują stanąć na wysokości zadania. Inne, co budzić może – jeśli nie odrazę, to co najmniej niechęć i oburzenie – wolą uprawiać politykę zamiast zająć się dramatami firm i pracowników. Albo chowają głowę w piasek. Przygotowywane pakiety pomocowe są często bardziej słabosilne, niż rządowa tarcza antykryzysowa.
Warszawa, mająca największy budżet w Polsce, otwiera ten niechlubny, ale oparty na faktach ranking zaniechań działań mogących przynieść realne korzyści polskim przedsiębiorcom. To przecież ona powinna świecić przykładem całej Polsce.
Niestety, słabo wypada także Gdańsk. Jak na kolebkę obywatelskiej „Solidarności” – nawet bardzo słabo. Wrocław – beznadzieja. Ale o tym wszystkim za chwilę. Najpierw kilka słów na temat, co może, a czego nie może gmina w sprawie pomocy przedsiębiorcom. Potem krótki przegląd miast.
Co należy do gminy?
Gmina dysponuje wieloma instrumentami finansowymi, za pomocą których może oddziaływać na lokalne życie gospodarcze. Także w czasie kryzysu. Najpoważniejszym z nich jest po prostu budżet gminy. W uproszczeniu: oprócz wydatków składają się na niego dochody z podatków, różnych opłat, z mienia majątkowego, z działalności gospodarczej itd. Ulgi i zwolnienia w podatkach, jakich może udzielić gmina, stwarzają lepsze albo gorsze warunki funkcjonowania przedsiębiorstw. W razie katastrofy – mogą je ratować. Możliwe są także przesunięcia środków z puli na inwestycje na podtrzymanie działalności małych i średnich firm. Potrzeba tylko dobrej woli i szybkiego działania. W sytuacji bierności samorządowców lub złej gospodarki finansowej gminy, firmy są pozostawione same sobie w obliczu kryzysu i nierzadko skazane na klęskę!
Kolejną rzeczą, którą należy wziąć pod uwagę, jest podatek od nieruchomości. Rada gminy może uchwalić obniżenie stawki tego podatku, której maksimum określa corocznie minister finansów poprzez rozporządzenie. Istotnym źródłem dochodów gmin, zwłaszcza miejskich, i ważnym dla nich instrumentem finansowym, z pomocą którego mogą one prowadzić określoną politykę gospodarczą, jest podatek od środków transportu. Ułatwiłoby życie przedsiębiorcom, w ciężkim finansowo dla nich okresie, także zniesienie opłaty za parkowanie w centrach miast. Warto też rozważyć znaczne obniżenie, nawet do zera, taksy targowej, by wspomóc w okresie pandemii rolników i producentów rolnych w ich ostrej konkurencji z hipermarketami. Nie zapominajmy, że rolnicy to też przedsiębiorcy. Również podatek rolny, szczególnie w wiejskich gminach, może być ważnym instrumentem finansowym. W tej sytuacji powinien być on znacząco zredukowany. Do dyspozycji mamy jeszcze podatek od działalności gospodarczej osób fizycznych opłacany w formie karty podatkowej. Jego wysokość co prawda ustala minister finansów rozporządzeniem, ale zarząd gminy posiada kompetencje w zakresie zmniejszania tego podatku, podobnie jak podatku od spadków i darowizn. Decyzja zarządu gminy najczęściej dotyczy całych grup podatników prowadzących określoną działalność gospodarczą.
Inne pieniądze samorządu
Gmina dysponuje jeszcze innymi środkami. Są to: dochody z działalności gospodarczej uzyskiwane za pośrednictwem gminnych przedsiębiorstw, zakładów budżetowych i innych jednostek organizacyjnych gminy, subwencje (ogólna i oświatowa) i dotacje celowe (na wykonanie zadań zleconych oraz na dofinansowanie zadań własnych gminy), dotacje z państwowych funduszy celowych, odsetki od środków finansowych gminy, gromadzonych na rachunkach bankowych i inne dochody finansowe, darowizny, spadki, zapisy. Spośród cen za różne usługi komunalne niewątpliwie największy wpływ na kondycję lokalnych firm mają opłaty za wywóz śmieci, wodę i ścieki.
Jak więc zachowują się samorządy w podbramkowej sytuacji, w której wszyscy się znaleźliśmy?
Warszawa
Ratusz jak na razie tylko DEKLARUJE plan pomocowy dla przedsiębiorców. W sumie to nie wiadomo jaki. Breifing prasowy, który poruszył m.in. tę sprawę, odbył się 18 marca, prawie dwa tygodnie temu.
Prezydent stolicy Rafał Trzaskowski unikał odpowiedzi, krążył jedynie wokół tematu. Deklarował, że będą nad czymś pracować. Jedyne, co powiedział konkretnego, to to, że czynsze lokali usługowych nie zostaną całkowicie zniesione, ponieważ tak stanowi uchwała rady miasta, ale właściciele i najemcy pozostający w „trudnej sytuacji” będą mogli liczyć na obniżone opłaty. Niczego więcej nie można się było dowiedzieć, poza komunałami typu: miasto będzie też otwarte na – jak to określił – inne rozwiązania. Żadnych konkretów. „Jesteśmy też gotowi rozkładać wszelkie płatności na raty oraz na rozmowy o odsetkach" – obiecywał. I tyle.
Złośliwie można by rzec, wyjątkowo to łaskawe. A o zniesieniu najwyższych w Polsce opłat ryczałtowych za śmieci i karach, w ramach odpowiedzialności zbiorowej, za ich sortowanie, prezydent Warszawy nawet się nie zająknął. Jedynie, co opowiadał, to to, że stołeczni przedsiębiorcy prowadzący działalność w lokalach należących do miasta będą mieli możliwość odroczenia płatności czynszu i rozłożenia zapłaty należności w czasie. Trzaskowski nie zamierza też znieść opłat w Strefach Płatnego Parkowania Niestrzeżonego, w przeciwieństwie do np. Opola, Krakowa, Kluczborka, Gdyni i Częstochowy.
Gdańsk
Władze Gdańska deklarują, że uruchomiły pakiet wsparcia dla tych przedsiębiorców, którzy ze względu na pandemię koronawirusa odnotowują straty. Projekt prezydent Aleksandry Dulkiewicz zakłada m.in. czasowe umorzenie czynszów najemcom gminnych lokali oraz zawieszenie opłat za użytkowanie wieczyste.
Czasowe umorzenie, czyli na jak długo? Nie wiemy, bo nie ma konkretów. Umorzenie powinno być bezterminowe, określone np. datą odwołania klęski epidemiologicznej, a opłaty za użytkowanie wieczyste nie zawieszone, tylko umorzone.
Na razie to wszystko, na co stać jest Gdańsk.Mało. Bardzo mało.
Łódź
W Łodzi tydzień temu zaprezentowano już pakiet wsparcia dla przedsiębiorców. Firmy, które wynajmują lokale od miasta, mogą liczyć, i o wszem, ale tylko na odroczenie czynszu i miejskich podatków, a także umorzenie odsetek. Mechanizm proponowanych odroczeń podobny jest do tych, jakie stosują niektóre banki wobec kredytobiorców, tyle że te liczą dodatkowo odsetki od odroczonych rat. Władze Łodzi zapowiedziały także uruchomienie miejskiego funduszu poręczeń kredytowych, który zostanie zasilony kwotą 10 mln zł, ale dopiero po czasie kwarantanny.
– Jest to kwota, którą alokujemy na cel pokryzysowego wsparcia łódzkiego biznesu. Pomoc uruchomimy w momencie uspokojenia się sytuacji, celem rozruszania koniunktury i pobudzenia lokalnego rynku oraz pokrycia pewnych strat wygenerowanych w tym okresie – zapowiedział Adam Pustelnik, pełnomocnik prezydenta miasta ds. kontaktu z inwestorami.
Tomaszów Mazowiecki
Ratusz bierze pod uwagę odroczenie opłat z tytułu czynszów, czy dzierżawy. Analizowana jest też możliwość zwolnienia z podatku od nieruchomości. Ulgi i bonifikaty dla przedsiębiorców wprowadza też Sieradz. Z pomocą przychodzą także mniejsze samorządy. Wójt gminy Galewice zaprosił przedsiębiorców do rozmów na temat oczekiwanej pomocy. W grę wchodzą odroczenia podatku, oraz czynszów. W dalszej kolejności umorzenia.
Do końca więc jeszcze nic nie wiadomo. Na razie dyskutują i debatują, a czas ucieka.
Wrocław
Wrocław ustami swoich władz obiecuje wiele. Prezydent Jacek Sutryk zapowiedział: – Chciałbym szczególną troską objąć przedsiębiorców wrocławskich i to tych często małych. Mali przedsiębiorcy z pewnością odczują dotkliwie obecną sytuację.
Przedsiębiorcy będą mogli ubiegać się o: odroczenie terminu płatności na okres od 3 do 6 miesięcy; rozłożenie płatności na raty, określając liczbę i wysokość rat (maksymalnie do końca 2020 r.), umorzenie opłaty prolongacyjnej (odsetek). Czego dokładnie – na razie nie doprecyzowano. Mają być też jakieś ulgi dla użytkowników lokali komunalnych.
Problem polega na tym, że mali przedsiębiorcy odczują we Wrocławiu przede wszystkim ogrom powinności biurokratycznych, które miasto im zafundowało przy okazji starania się o to deklarowane i niekoniecznie wystarczające wsparcie. Tylu dokumentów, o ilu już jest w tym przypadku mowa, nawet carscy urzędnicy nie prokurowali i nie wymagali.
Kraków
Prezydent miasta Jacek Majchrowski ogłosił program „Pauza” skierowany do krakowskich przedsiębiorców. „Deklaruję, że płatności podatków lokalnych, przede wszystkim podatku od nieruchomości, ale też np. od środków transportu, na wniosek przedsiębiorcy będą odraczane za okres od marca do maja włącznie lub rozkładane na raty. Będzie też możliwość starania się o umorzenie zaległości podatkowych" – czytamy w oświadczeniu prezydenta.
Przedsiębiorcy wynajmujący lokale gminne, którzy ze względu na spowodowaną koronawirusem sytuację musieli zawiesić działalność, będą zwolnieni z czynszów za ten okres. Władze miasta na trzy miesiące zawieszą pobieranie opłaty za zajęcie terenu, na którym działa ogródek letni. Zniesiona będzie strefa ograniczenia ruchu samochodów na Kazimierzu oraz opłata za oznakowanie stanowisk postojowych.
– Pozostaję w stałym kontakcie z przedstawicielami rządu. Długa lista propozycji, które mogą uchronić branżę turystyczną, została przesłana także do Ministerstwa Rozwoju. Jest tam też postulat zawieszania na pewien czas spłat rat kredytów oraz przygotowanie oferty niskooprocentowanych pożyczek dla przedsiębiorców, którzy najmocniej odczują kryzys – zadeklarował prezydent Krakowa.
Tutaj rzuca się w oczy solidne i przynajmniej udokumentowane, kompleksowe działanie. Szkoda tylko, że pożyczki mają być oprocentowane. Jeśli firma nie ma pieniędzy, to nie ma też na spłatę odsetek, nawet preferencyjnych kredytów.
Grudziądz
To miasto planuje odroczenie lub rozłożenie na raty podatków lokalnych oraz obniżenie czynszu za lokale w zasobach Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Nieruchomościami – do 30 proc. za okres od 13 marca do 30 kwietnia 2020 r. Obniżenie czynszu za lokale w zasobach Miejskiego Ośrodka Rekreacji i Wypoczynku – do 50 proc. za okres od 13 marca do 30 kwietnia 2020 roku.
Podobnie jak w innych przypadkach, żadna z form pomocy nie będzie udzielana automatycznie, tylko na wniosek i w tzw. uzasadnionych przypadkach. Oby nie uznaniowo. Przedsiębiorcy będą musieli udowodnić spadek swoich przychodów spowodowany epidemią. A w przypadku obniżenia czynszu za lokale MPGN, warunkiem jest niezaleganie z opłatami do 29 lutego 2020 r. Będzie więc trochę, a może więcej niż trochę biurokracji!
Rybnik
Szykowane są zwolnienia firm z czynszu i nie tylko. „Mamy projekt nowelizacji ustawy o zapobieganiu i zwalczaniu COVID-19 i tam jest propozycja, aby prezydent mógł w drodze zarządzenia przedłużyć przedsiębiorcom, których płynność finansowa uległa pogorszeniu, okres płatności rat podatku od nieruchomości. Zdecyduję się na taki krok. Raty będzie można płacić do 30 września.” – tak głosi deklaracja władz gminy.
Gdynia
18 marca br. prezydent Gdyni Wojciech Szczurek zadeklarował zwolnienie z czynszu przedsiębiorców prowadzących działalność gospodarczą w lokalach gminnych za okres, kiedy te lokale pozostają zamknięte, oraz odroczenie płatności podatków lokalnych za okres od marca do czerwca 2020 roku. Prezydent Gdyni zdecydował też o wprowadzeniu kolejnego ułatwienia dla firm, które szczególnie dotyka pandemia koronawirusa i trwający stan zagrożenia epidemicznego – te, które musiały tymczasowo zamknąć swoje lokale, nie będą płacić za odbiór odpadów.
Brawa, szczególnie za ostatnie posunięcie!
Opole
Opolski samorząd uruchamia specjalne pożyczki dla firm. Przedsiębiorca otrzyma pieniądze i od razu ma mieć prolongatę na spłatę tej pożyczki. To oznacza, że np. przez pół roku będzie spłacać tylko odsetki. Przy pożyczce do 48 miesięcy taka miesięczna rata przez pierwsze pół roku wynosiłaby około 130 złotych. Raty kapitałowe byłyby spłacane po tym okresie karencji.
Gratulacje dla Opola za to niekonwencjonalne rozwiązanie!
W Polsce mamy 2477 gmin, w których pracuje ponad 256 tys. osób. To więcej, niż zatrudnionych jest we wszystkich polskich spółkach górniczych razem wziętych, Poczcie Polskiej, czy we wszystkich spółkach grupy PKP. Do roboty, proszę państwa! Przedsiębiorcy czekają na wasze wsparcie.