Aby pomóc firmom mającym trudności w wyjściu z kryzysu związanego z pandemią Covid-19, francuski rząd ustanowił w środę 25 marca bankową pożyczkę gwarantowaną przez państwo (w skrócie le PGE) do poziomu 90% wnioskowanej kwoty. Niespotykany dotąd pakiet pomocowy pozwala na udzielenie pożyczek na łączną kwotę 300 miliardów euro. Stanowi to równowartość 15% PKB we Francji.
Konkretnie mówiąc, jest to roczna pożyczka gotówkowa z oprocentowaniem w wysokości 0,25%, która powinna pozwolić firmom, których przychody zmniejszyły się lub znikły zupełnie, uniknąć bankructwa lub przynajmniej być zdolnym wznowić działalność tuż po zakończeniu kryzysu i kwarantanny. Pożyczka ta może stanowić maksymalnie równowartość sumy trzech miesięcznych obrotów danej firmy. Co ważne, jest ona skierowana do wszystkich firm, począwszy od drobnych handlowców, poprzez przedstawicieli wolnych zawodów, rolników, mikroprzedsiębiorców, a nawet stowarzyszenia i fundacje, aż po duże przedsiębiorstwa i koncerny.
Ta gwarancja państwowa, która zmienia się w zależności od wielkości firmy (i stanowi od 70 do 90% wysokości wnioskowanej pożyczki), pozwala bankom udzielać wspomnianych pożyczek na wsparcie płynności finansowej przedsiębiorstw, przy maksymalnie niskim własnym poziomie ryzyka. W odróżnieniu od zasad stosowanych przy udzielaniu pożyczek w zwykłych warunkach rynkowych, banki nie powinny więc wymagać od pożyczkobiorców dodatkowych zabezpieczeń. Tymczasem wygląda na to, że w praktyce sprawy nie są takie proste, jak mogłoby się wydawać.
Minister gospodarki i finansów Bruno Le Maire potwierdził, że niektóre banki wymagają od przedsiębiorców poręczenia własnym majątkiem. – Tu i ówdzie mogą zaistnieć trudności – powiedział dyplomatycznie minister. –Przedsiębiorcy z sektora MŚP zostali poproszeni przez niektóre banki o poręczenie osobiste własnym majątkiem w celu uzyskania pożyczki. To niedopuszczalne. Gdy wprowadza się gwarancje państwowe, nie można wymagać dodatkowych gwarancji od przedsiębiorców. Odpowiednie sekcje Ministerstwa Finansów przy Bercy już zajmują się rozwiązywania tego typu problemów w porozumieniu z Francuską Federacją Bankową (FBF) i publicznym bankiem inwestycyjnym Bpifrance – dodał Bruno Le Maire.
– Słyszeliśmy o tych problemach – przyznał Frederic Guyonnet, prezes SNB CFE-CGC, a więc najważniejszego związku zawodowego pracowników banków. – Jednakże należy traktować to jako błąd w ocenie doradców finansowych, a nie zalecenie ze strony całego sektora bankowego. Pożyczka ta została uruchomiona bardzo szybko i popyt na nią okazał sie natychmiast bardzo duży. Jednocześnie, na początku, nie wszyscy kredytowi doradcy znali w pełni zasady funkcjonowania tego mechanizmu. Stąd błędy, w szczególności w przypadku pożyczek dla przedsiębiorstw, które były w trudnej sytuacji, jeszcze przed kryzysem. Jesteśmy w trakcie korygowania tych błędów – dodał.
Jeden z przedstawicieli sektora bankowego potwierdza: – Natychmiast po ogłoszeniu przez rząd wspomnianych mechanizmów pomocowych, niektórzy zarządzający przedsiębiorcy skarżyli się na wymóg zabezpieczenia pożyczek na wsparcie płynności finansowej gwarantowanych przez rząd, majątkiem osobistym. W niektórych przypadkach banki informowały, że firma po prostu nie kwalifikuje się do pożyczki'. Z pewnością wynikało to z nieznajomości przez kredytowych doradców bankowych zasad funkcjonowania tego nowego mechanizmu. Obecnie nie słyszymy już o tego rodzaju trudnościach.
Rzeczywiście? – Wiele banków doskonale stosuje zasady tej gry – wyjaśniał minister Le Maire. – Natomiast inne nieco gorzej. W rzeczywistości, chociaż banki zobowiązały się do udzielania przedsiębiorcom odpowiedzi na prośby o pożyczki gwarantowane w ciągu pięciu dni, nie wszędzie tak to się odbywa.
– Analizuję oferty dwóch banków i notuję istniejące różnice – mówi Thierry Buatois, dyrektor zarządzający w firmie inżynieryjnej Groupe SEI, który zdecydował się zdobyć informacje dotyczące warunków pozyskania pożyczki w dwóch bankach. Jeden z nich zażądał dokumentacji takiej jak plan płynności finansowej, co spowalnia i hamuje procedurę, podczas gdy w drugim procedura jest prosta, szybka i efektywna. Po uzyskaniu zielonego światła dla pożyczki z drugiego analizowanego banku, przedsiębiorca przeżył jednakże rozczarowanie. Bpifrance ostatecznie odmówił udzielenia gwarancji rządowej, warunku koniecznego do tego, uzyskać pożyczkę. – Wyjaśniono mi, że przedsiębiorstwa znajdujące się w trudnej sytuacji przed kryzysem i posiadające niewystarczający lub ujemny kapitał własny, nie mogą skorzystać z pożyczek gwarantowanych przez rząd. Bank publiczny po prostu stosuje zarządzenie Komisji Europejskiej z 2014 r. – wyjaśnia Buatois. – Jeśli nic się nie zmieni w tym zakresie, wszystkie francuskie firmy przechodzące trudności znikną.
W tym tygodniu wniosek o taką pożyczkę złożyło ok. 30 000 firm, na łączną kwotę 5,2 mld euro. Średnia kwota pożyczki dla jednego przedsiębiorstwa to 135 000 euro.