W oświadczeniu przytaczanym przez agencję Reutera WTTC ocenia, że rozprzestrzenianie się koronawirusa SARS-CoV-2 "stanowi poważne zagrożenie dla całej branży, w tym dla zatrudnionych w niej osób oraz tych, którzy chcieliby kontynuować podróżowanie". Według międzynarodowej organizacji branżowej redukcja grozi od 12 proc. do 14 proc. stanowisk w turystyce i branży podróżniczej. Zdaniem specjalistów taki będzie efekt praktycznego zablokowania na trzy miesiące podróży międzynarodowych.
Aby ograniczyć negatywne skutki pandemii dla turystyki, WTTC wzywa rządy krajowe, by po opanowaniu pandemii ograniczyły lub zawiesiły wymogi wizowe, obniżyły podatki przewozowe (np. lotnicze) oraz wprowadziły zachęty.
Turystyka odpowiada za 10 proc. światowego PKB i miejsc pracy. Branża turystyczno-przewozowa należy do najmocniej dotkniętych przez pandemię, z którą związane są daleko posunięte ograniczenia w podróżach międzynarodowych (m.in. z Unii Europejskiej do Stanów Zjednoczonych) oraz w funkcjonowaniu hoteli i lokali gastronomicznych oraz zawieszenie dostępu do instytucji kultury i innych atrakcji turystycznych (np. we Włoszech).
Jeszcze w środę ok. 150 spółek giełdowych na całym świecie ostrzegło inwestorów przed zagrożeniem, jakie dla zysków firm stanowi epidemia koronawirusa SARS-CoV-2 i wywoływana przez niego choroba Covid-19. Wśród nich znaleźli się m.in. przedstawiciele branży lotniczej, turystycznej i hotelarskiej, a także firmy z branży detalicznej i restauratorzy. Ma to związek z zawieszaniem połączeń lotniczych, ostrzeżeniami przed rejsami wycieczkowymi, zakazami zgromadzeń oraz masowym wycofywaniem rezerwacji.
Obejmujące 290 firm branżowe Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych (IATA) ogłosiło w czwartek, że rozprzestrzenianie się Covid-19 może narazić transport lotniczy w 2020 roku na straty sięgające 113 mld dolarów (porównywalnie z kryzysem finansowym w latach 2008-2009). Organizacja oszacowała dotychczasowe straty poniesione przez przewoźników na 63 mld dolarów. Ich wartość giełdowa zmalała o ok. 25 proc.
PAP