Rok 2020 obfituje w liczne zmiany w rozliczeniach podatkowych dotyczących każdego niemal podatku. Nie ominęły one także podatników VAT. W tym roku nie tylko obowiązkowe stało się korzystanie z tzw. białej listy (nowy wykaz podatników zawierający ich rachunki bankowe, na które trzeba płacić za faktury), podawanie numeru NIP do paragonów, czy stosowanie przez niektórych podatników kas fiskalnych on-line (które w czasie rzeczywistym przekazują informacje o sprzedaży do fiskusa), ale zmieniają się także zasady rozliczania się z VAT.
Nowy JPK zastąpi deklaracje VAT
Zmiana polegała będzie na rezygnacji z obowiązku składania przez podatników deklaracji VAT, czyli druków VAT-7 (gdy podatek płacony jest comiesięcznie) i VAT-7K (gdy podatek płacony jest kwartalnie). Zamiast tego podatnicy będą musieli przysłać do urzędów skarbowych zupełnie nowy, znacznie bogatszy w informacje plik kontrolny JPK-VAT. Obejmie on zarówno te dane, które dotychczas zawierały deklaracje podatkowe, jak i dane z ewidencji VAT. Nowe pliki JPK – podobnie jak dziś deklaracje – będą dwa. Pierwszy to JPK_VAT7M przeznaczony dla podatników rozliczających się miesięcznie. Drugi to JPK_VAT7K dla podatników rozliczających się kwartalnie.
Skrót JPK pochodzi od nazwy Jednolitego Pliku Kontrolnego. To nic innego jak zbiór danych finansowych (m.in. ewidencje zakupu i sprzedaży VAT, faktury, wyciągi bankowe, księgi przychodów i rozchodów) przygotowany przy użyciu specjalnego programu komputerowego. Plik taki posiada ustandaryzowany układ i format (schemat XML) umożliwiający jego łatwe przetwarzanie. Ułatwia też fiskusowi zarówno bieżącą kontrolę rozliczeń, jak i typowanie podatników do bardziej dokładnych kontroli.
Zmiany w kwietniu i lipcu
Od 1 kwietnia 2020 roku nowy JPK_VAT mają składać duże firmy. Chodzi w tym przypadku o firmy: zatrudniające ponad 250 osób i mające obroty przekraczające 50 mln euro lub zatrudniające ponad 250 osób, w których suma aktywów bilansu przekracza 43 mln euro.
Od 1 stycznia do 30 czerwca 2020 r. zwolnieni z tego obowiązku będą pozostali podatnicy, co oznacza, że w stosunku do nich obowiązek ten powstanie dopiero od 1 lipca 2020 r. Od tego dnia składać nowy JPK_VAT będą musiały duże, średnie i małe przedsiębiorstwa oraz mikroprzedsiębiorcy. Podatnik taki będzie mógł składać nowy JPK_VAT również wcześniej, jeśli tak zdecyduje (dobrowolnie). Jeśli się jednak na to zdecyduje, nie będzie z tej formy rozliczenia mógł już zrezygnować. Od 1 lipca nikt wyboru już miał nie będzie.
Nowy plik składany co miesiąc
JPK_VAT będzie składany wyłącznie w wersji elektronicznej za okresy miesięczne, do 25. dnia miesiąca za miesiąc poprzedni. Zupełną nowością dla podatników będzie to, że nowy plik kontrolny będzie trzeba składać co miesiąc nawet wtedy, gdy podatnik VAT płaci kwartalnie. Przy takim rozliczeniu przez pierwsze dwa miesiące podatnicy składają tylko część ewidencyjną JPK (informacje z ewidencji VAT). W trzecim miesiącu trzeba będzie złożyć zarówno część ewidencyjną za trzy miesiąc oraz cześć deklaracyjną.
Nowy plik będzie też musiał być odpowiednio podpisany. Deklarację będzie można podpisać: podpisem kwalifikowanym (polskim lub innego kraju UE); profilem zaufanym; danymi autoryzującymi. Dobrą wiadomością dla mikroprzedsiębiorców jest w tym przypadku to, że minister finansów przedłużył na 2020 rok możliwość korzystanie z bramki internetowej ministerstwa do przesyłania i podpisywania plików JPK (to właśnie wariant z danymi autoryzacyjnymi).
Za błędy surowe kary
Nowe przepisy to niestety także nowe kary. Fiskus nałożył na wszystkich składających pliki kontrolne obowiązek zachowania należytej staranności przy ich przygotowaniu, co sprowadza się do tego, że to co trafia w ręce fiskusa, nie powinno zawierać żadnych błędów. Szczególnie w tej części, w której chodzi o ewidencje VAT. Jeżeli przekazane dane będą nierzetelne lub nieprawidłowe, podatnikom grozi tzw. kara administracyjna. Oznacza to, że w przypadku stwierdzenia błędów naczelnik urzędu skarbowego będzie mógł, w drodze decyzji, nałożyć na podatnika karę pieniężną w wysokości 500 zł za każdy błąd.
Kary będzie można jednak uniknąć, jeśli podatnik w odpowiednim terminie dokona korekty ewidencji po otrzymaniu z urzędu skarbowego wezwania zawierającego wykaz uchybień. Lepiej zatem będzie błędy takie poprawiać, nawet jeśli z fiskusem się nie zgadzamy. Lepiej o to spierać się później, niż zapłacić karę.
To nie jedyna sankcja z nowych przepisów. Zmieniły się także przepisy karno-skarbowe. W każdym przypadku niewysłania pliku kontrolnego drogą elektroniczną lub przesłania go po terminie podatnik będzie mógł być ukarany. Karą za przesłanie po terminie będzie taka kara jak za wykrocznie skarbowe, czyli w roku 2020 może ona wynieść od 260 do nawet 52 tys. zł. Za nieprzesłanie ewidencji w ogóle kara grzywny w wysokości 240 tzw. stawek dziennych, czyli w 2020 roku wynosząca od 20,8 tys. zł do nawet 8,32 mln zł.