Ministrowie spraw zagranicznych państw grupy G7 wydali mocne w swojej wymowie oświadczenie w sprawie wojny na Ukrainie.
Grupa G7 skupia państwa, które są potęgami gospodarczymi. Do grupy należą: Francja, Japonia, USA, Niemcy, Włochy, Wielka Brytania, Kanada. Reprezentanci tych państw spotykają się regularnie, by omówić najważniejsze sprawy międzynarodowe. Tym razem spotkanie odbyło się w niemieckim mieście Weissenhaus w Szlezwiku-Holsztynie.
Mocne stanowisko w sprawie wojny
Na zakończenie trzydniowego spotkania ministrowie grupy G7 wydali oświadczenie, w którym podkreślili, że nigdy nie uznają zmian granic, które Rosja chce przesunąć swoją agresją. Zapewnili również o kontynuowaniu pomocy dla Ukrainy. zobowiązali się do dostarczania broni i wszystkiego, co może służyć do obrony przed rosyjską agresją. G& chce też zwiększyć ekonomiczną i polityczną presję na Rosję.
Rosja ma to gdzieś
Rosyjskie władze wydały kontroświadczenie. Napisały w nim, że Rosja nie dba o to, co głosi grupa G7.
Powiedzmy to łagodnie: nasz kraj nie dba o nieuznanie przez G7 nowych granic Ukrainy; liczy się wola ludzi tam mieszkających – powiedział wiceszef rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa, były premier Dmitrij Miedwiediew. – Nie zapominajcie o precedensie Kosowa, nasi zachodni przyjaciele – dodał.
Władze Rosji stwierdziły też, że apel państw G7 do Chin o nieudzielanie Rosji pomocy jest wtrącanie się w wewnętrzne sprawy Państwa Środka.
Obawy przed kryzysem żywnościowym
G7 oskarżyła Rosję o prowadzenie wojny zbożowej poprzez blokadę ukraińskiego eksportu zboża. Rosja zablokowała porty morskie na Morzu Czarnym, które są kluczowe dla ukraińskiego handlu zagranicznego, bowiem droga morska Ukraina eksportowała aż 99 proc. zbóż i 91 proc. olei roślinnych.
Ukraina jest potęgą w eksporcie pszenicy, jej udział w międzynarodowym handlu wynosi 12 proc. Natomiast w przypadku kukurydzy jest to już 20 proc. Ukraina jest w stanie wyżywić prawie 400 milionom ludzi na całym świecie.
W opinii państw G7 istnieje uzasadniona obawa, że na świecie wybuchnie poważny kryzys żywnościowy. Szczególnie głęboki ma być w takich regionach świata jak Afryka i Bliski Wschód. W sumie głodem zagrożonych ma być aż 43 miliony ludzi.
Źródło: money.pl