Nie każdy przetrwa ten trudny okres. Na pewno po rozmrożeniu gospodarki obraz rynku się zmieni. Inne będą relacje popytowo-podażowe i zachowania klientów. Porozrywane łańcuchy dostaw i powiązań kooperacyjnych zmuszą do poszukiwania zupełnie nowych rozwiązań. Każdy, kto chce pozostać na placu boju, już dziś musi przygotować się do podjęcia nowej walki. Przetrwają bowiem ci, którzy będą w stanie zapewnić płynność finansową, klientów i utrzymać niezbędne zdolności operacyjne oraz potencjał organizacyjno-produkcyjny.
Skuteczna broń
Do tej pory polska mała i średnia przedsiębiorczość cechowała się niezwykłymi zdolnościami adaptacyjnymi. W warunkach pogłębiającego się kryzysu z coraz bardziej widocznym cieniem recesji, ta właściwość może okazać się kluczową bronią dla naszej gospodarki. Atutem, który niweluje poważne braki kapitałowe, zapóźnienie technologiczne i trudne uwarunkowania prawno-administracyjne, jest elastyczność oraz zwinność najmniejszych firm. Dzięki inteligencji, wiedzy i doświadczeniu właścicieli, potrafią one doskonale sobie radzić w błyskawicznie zmieniających się warunkach i w trudno przewidywalnym otoczeniu.
Inna rzeczywistość
Rzeczywistość zmieniła się. Nigdy już nie będzie taka, jak zaledwie kilka tygodni temu. Bierne oczekiwanie na powrót brutalnie przerwanej hossy nie ma sensu. Może okazać się, że dla wielu to prosta droga do bankructwa. Co robić, od czego zacząć walkę o przetrwanie? A może nie tylko o przetrwanie, ale nawet o rozwój…?
Popatrzmy szerzej. Obok rozpaczy tracących dorobek swojego życia, pracę, martwiących się o przyszłość – wielu przedsiębiorców właśnie teraz, gdy stary świat się wali, wypływa na powietrznię i tworzy na naszych oczach zręby swojej przyszłej potęgi. Dostrzeżenie tego faktu jest aktem przełomowym. Co więc robić? Zacząć działać!
Czy chcesz walczyć?
Pierwszym elementem obrony powinno być zestawienie posiadanych sił i środków. Kolejnym – odpowiedź na proste pytanie – „czy chcę walczyć?”. To bardzo ważne, ponieważ o powodzeniu zadecyduje nie tylko to, czym realnie dziś dysponujemy, ale nasza postawa i gotowość do zmiany. Obok wiedzy i doświadczenia warunkiem koniecznym skutecznego działania jest motywacja. Ocena sytuacji powinna uzmysłowić nam, że dotychczasowe metody prowadzenia biznesu mogą okazać się zupełnie nieodpowiednie w zmienionych już warunkach. Przyszłość będzie na pewno inna od tej, którą niedawno prognozowaliśmy. Jeśli jesteś gotów na nowe wyzwanie i zdecydujesz się na walkę – walcz!
Akceptacja zmiany
Zacznij od strategii. Pamiętaj, że „jeśli nie wiesz, dokąd idziesz, każda droga jest dobra”. Musisz zatem zdefiniować cel i stworzyć „nową mapę”, po której będziesz do niego podążać. Kryzys, recesja to nie tylko tragedia bankructwa wielu firm, ale szansa i wyzwanie. W czasie kryzysu bez trudu zauważysz najsłabsze punkty swojego przedsiębiorstwa. Napraw to.
Gdy działamy w okresie prosperity, wszyscy (nawet słabi i popełniający błędy) odnoszą sukcesy. W sytuacji, gdy dobry los przestaje sprzyjać – wygrywają ci, którzy popełniają najmniej błędów. Nie oznacza, że są najlepsi. Po prostu oni zaakceptowali już to, że zmiana się dokonała. Ich przewaga polega często na tym, że jako pierwsi potrafili oderwać się – uwolnić od tego, co dotychczas robili. A może warto zmienić branżę, rynek, asortyment, zakres usług? Przed kryzysem wydawało się, że już wszystkie nisze są zajęte. Kryzys otworzy nowe – czy potrafisz je dostrzec?
Poszukiwanie trendu
Jeśli zaakceptowałeś nową rzeczywistość, musisz rozpocząć poszukiwania szans, które ona przed tobą otwiera. Dla jednych będzie to wejście w lekceważony dotąd tajemniczy świat e-commerce, dla drugich przeniesienie się do mediów społecznościowych, a dla innych zmiana asortymentu produkcji lub sposobu świadczenia usług. Spójrz, dokąd idą twoi najlepsi klienci. Możesz podążać za nimi. Jednak najlepiej będzie, gdy przewidzisz szlak ich podróży i widząc cel, będziesz w stanie cały czas im towarzyszyć. Klienci są najważniejsi. Za wszelką cenę musisz zatrzymać ich przy sobie, zwłaszcza tych najlepszych. Poszukuj też nowych. Bez klientów najbardziej zasobnych, twoja firma może przestać istnieć. Zidentyfikuj ich i postaraj się być dla nich najbardziej użytecznym i atrakcyjnym. Po kryzysie, mimo poniesionych ran, najbogatsi klienci będą fundamentem rozwoju twojego przedsiębiorstwa. Zwłaszcza o nich powinieneś dziś zadbać.
Kompetentny kapitał
Czas kryzysu to pora na szczególnie wytężoną pracę. Nie tylko dla ciebie, ale i dla wszystkich członków zespołu. Sam tej walki nie wygrasz. Dokonaj przeglądu kadr. Postaw na najcenniejszych, najbardziej pracowitych i oddanych ludzi. Ich kompetencje to także twój kapitał. Sytuacja zmusza wielu przedsiębiorców do dokonywania cieć finansowych. Po redukcji wydatków inwestycyjnych i marketingowych, kosztów stałych – przychodzi pora na cięcia najbardziej bolesne. Jeśli musisz zwalniać, to wręcz wypowiedzenia tym, którzy mogą osłabić zdolności ofensywne twojej firmy. Za wszelką cenę zatrzymaj ludzi najodważniejszych, kreatywnych i dysponujących takimi kompetencjami, które będą konieczne w procesie transformacji.
Koniec z przeciętnością
Najlepsi mają największą zdolność do skutecznej reorganizacji. Dostrzegają okazję tam, gdzie innych wzrok nie sięga. Największym przeciwieństwem sukcesu jest przeciętność. Idąc pod prąd, będziesz na dobrej drodze do celu. Musisz zacząć postępować niestandardowo. Myślenie, że „będę robić to, co zwykle i osiągać takie same sukcesy, jak zawsze” – może doprowadzić twoją firmę do upadku. Nie szukaj okazji w centrum dotychczasowego pola biznesowej działalności. Te najbardziej wartościowe okazje z reguły są gdzieś blisko jego granic. Pamiętaj, że teraz wszyscy koncentrują swoją uwagę na tym, co zawsze było fundamentem ich egzystencji. Na ustalonych rynkach poważni gracze uważnie pilnują swojej dominującej pozycji. Jednak mniej koncentrują się na obrzeżach rynku. Tam właśnie szukaj swojej szansy.