Informację o tym fakcie przekazał brytyjski dziennik „The Times”. Powołuje się na zeznania 42-letniej Ukrainki, Wiki, która została zgwałcona przez młodego rosyjskiego żołnierza. Jak w kwietniu informowała organizacja La Strada, Rosjanie mogli dokonać w Ukrainie tysięcy gwałtów. Związane z tym sprawy bada specjalna przedstawicielka ONZ. Według ukraińskiej prokuratury gwałty mogą być częścią rosyjskiej strategii.
„Chłopcy napili się już wódki i teraz chcą się trochę zabawić”
Wika, 42-letnia Ukrainka, mieszka we wsi blisko Kijowa. Wspomina ona dziennikowi, że na własne oczy widziała zabicie przez Rosjan dwóch mężczyzn na jej ulicy. Następnie rosyjscy żołnierze kazali jej oznaczyć jej dom białym materiałem. Cel tego rozkazu zrozumiała, kiedy przyszedł do niej dowódca jednego z oddziałów. Przekazał jej, że jego żołnierze, którzy byli już podpici, chcą się teraz „zabawić”.
Zabrał ją, oraz 41-letnią Nataszę, do domu, w którym Rosjanie urządzili sobie siedzibę. Wcześniej męża Nataszy Rosjanie zamordowali strzelając mu w szyję. Wika została tam przekazana 19-letniemu Dani. Zapytała go, czy nie ma on dziewczyny.
– Powiedział, że ma, 17-letnią, ale całował ją jedynie w policzek, a mnie zatrzyma tutaj ze sobą dopóki wszystkiego nie skończy – opisała „The Times’owi” Wika.
W tym czasie Natasza miała być gwałcona na piętrze budynku przez 21-letniego Olega i innych żołnierzy.
Mogą być tysiące ofiar
Jak informowała na początku kwietnia „Daily Mail” Alina Krywouliak z organizacji La Strada ofiar rosyjskich gwałtów mogą być tysiące. La Strada – Fundacja Przeciwko Handlowi Ludźmi i Niewolnictwu jest polską organizacją zajmującą się m.in. ochroną praw kobiet. Informowała ona w kwietniu o 7 kobietach, które zgłosiły gwałt przez Rosjan na telefon zaufania La Strady. Wszystkich przypadków ma być, jednak, znacznie więcej.
Wyjaśnieniem tych spraw i wykryciem gwałcicieli zajmuje się Pamela Patten, specjalna przedstawicielka ONZ ds. przemocy seksualnej. Przyjechała ona do Kijowa z powodu informacji o dowodach na brutalną i powszechną przemoc seksualną Rosjan na mieszkańcach Ukrainy. Patten twierdzi, że ofiarami tych zbrodni padają, oprócz kobiet w każdym wieku, również mężczyźni i chłopcy. Tydzień temu wzywała ona w „The Guardian” do stworzenia bezpiecznej przestrzeni dla ofiar gwałtów, żeby mogli oni zgłaszać te zbrodnie.
Gwałty strategią wojenną Rosji?
Według Prokurator Generalnej Ukrainy, Iryny Wendiktowej, rosyjskie gwałty mogą być częścią strategii tego kraju. Ich celem ma być zastraszanie społeczeństwa i zniechęcanie do dalszej walki. Poinformowała ona, że jej biuro zebrało dane dotyczące przestępstw seksualnych, których dopuszczali się Rosjanie na kobietach i mężczyznach w każdym wieku.
Natomiast wcześniej ukraińska komisarz ds. praw człowieka, Ludmiła Denisowa, udokumentowała 25 przypadków kobiet z Buczy, które były więzione w piwnicy i wielokrotnie gwałcone. Według lekarzy medycyny sądowej niektóre z kobiet zamordowanych w buczańskiej masakrze również mogły być wcześniej zgwałcone przez Rosjan.
Historie takie jak ta Wiki są przerażającym elementem trwającej wojny i, jak podkreślają specjaliści, są one powszechnymi wydarzeniami. Podkreśla to zbrodniczość Rosjan, którzy w każdy możliwy sposób sprawiają narodowi ukraińskiemu ból i cierpienie. Gwałty, które pozostawiają na ofiarach trwały ślad psychiczny i często niszczą im życie, są jedną ze straszliwych zbrodni wojennych. Mimo to, są rzadziej niż inne zbrodnie przypominanym tematem w obliczu trwającej inwazji. Dlatego, należy szczególnie zwracać uwagę społeczeństwa, by dostrzegło ono również ten aspekt makabry, z jaką żyć muszą Ukraińcy i Ukrainki. Nawet tak drastyczne i kontrowersyjne akcje, jak przemarsze kobiet w zakrwawionej bieliźnie w Estonii i innych krajach, są potrzebne aby pokazać światu tragedię ukraińskiego narodu. Może dzięki temu część krajów i ludzi zrozumie jak ważne jest wspieranie Ukrainy i realne ukaranie Rosji za zbrodnie.
Źródła: PAP, Fakt, WP Kobieta
