Rosjanie wyznaczyli nowy okręt flagowy dla swojej floty. Fregata Admirał Makarow uzyskała ten prestiżowy status po zatopieniu Moskwy.
Moskwa na dnie
Kilka tygodni temu Ukraińcy zdołali zatopić okręt flagowy rosyjskiej floty czarnomorskiej krążownik Moskwa. Był on dumą Rosji. Jego zatopienie było dużym ciosem propagandowym dla putinowskiego rządu. Od tamtej pory słyszymy o większej ilości rosyjskich porażek na morzu. Takich jak niedawne uszkodzenie rosyjskiego okrętu zaopatrzeniowego.
Okręt flagowy to punkt honoru i dumy każdej floty dlatego Rosjanie wyznaczyli nowy. Admirał Makarow to doświadczona jednostka. Brała udział w rosyjskiej interwencji w Syrii gdzie Putin wspierał lokalnego dyktatora Al-Asada. Wtedy to ostrzeliwała ona pozycje rebeliantów pociskami Kalibr. Okręt ten jest głównym koordynatorem działań rosyjskich na morzu czarnym. Choć jest to zasłużona jednostka widać że nie cieszy się ona tym samym szacunkiem co Moskwa.
Nowy okręt flagowy
Admirał Makarow będzie miał status okrętu flagowego tylko na papierze. Widać że nie cieszy się tym samym szacunkiem. Rosyjskie służby od razu zapowiedziały że jeśli zostanie zatopiony jako okręt flagowy zastąpi go jego bliźniacza jednostka Admirał Essen. Nie brzmi to jak komunikat pokazujący pewność we własne zwycięstwo. Rosjanie powoli tracą ducha do walki a co za tym idzie walczą z mniejszym przekonaniem.
Jakiś czas temu słyszeliśmy doniesienia o pożarze na pokładzie Makarowa. Doniesienia te nigdy nie zostały potwierdzone ale pokazują jak Rosjanie nie mogą już swobodnie działać na morzu. Jest to dosyć nowoczesna jednostka która działa dopiero od 2017 więc jej ewentualna strata byłaby tym bardziej bolesna. Byłaby także kosztowna finansowo. Rosjanie wyglądają na wyczerpanych działaniami wojennymi i tracą inicjatywę. Powoli zaczynają liczyć się z porażką.
Źródło: PAP
