Podczas dzisiejszej wizyty w Kijowie prezydent Andrzej Duda przemawiał przed ukraińskim Zgromadzeniem Narodowym. W trakcie przemówień jego i ukraińskiego prezydenta, Wołodymyra Zełenskiego, Rosjanie rozpoczęli ostrzał rakietowy ukraińskiej stolicy.
Wizyta prezydenta w Kijowie
Rozpoczęta dzisiaj wizyta polskiego prezydenta w Ukrainie jest drugą po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na naszego wschodniego sąsiada. Wcześniej Andrzej Duda odwiedził Kijów w połowie kwietnia. Wspólnie z prezydentami Litwy, Łotwy i Estonii spotkał się z Wołodymyrem Zełenskim oraz pojechał do miejsc zbrodni Rosjan w Buczy, Borodiance i Irpieniu. Wcześniej Duda odwiedził Ukrainę także dzień przed rosyjskim atakiem.
Podczas obecnej, tym razem samodzielnej, wizyty Duda ponownie spotkał się z Zełenskim. Wygłosił także orędzie w ukraińskim Zgromadzeniu Narodowym będąc pierwszą głową obego państwa, która przemawiała w siedzibie ukraińskiego parlamentu od rozpoczęcia inwazji.
Duda o bohaterstwie Ukraińców
Polski prezydent przypomniał w przemówieniu swoją poprzednią wizytę, podczas której widział zniszczenie i śmierć jakie zadali Ukraińcom Rosjanie. Podkreślił, że za zbrodnie w Buczy powinni oni zostać postawieni przed specjalnym trybunałem. Docenił również ukraińską bohaterską obronę i wyraził wiarę, że agresor nigdy nie zdoła jej złamać.
– Chcę to dziś powiedzieć z całą mocą: wolny świat ma dziś twarz Ukrainy. – powiedział prezydent Duda.
Podziękował także w imieniu Polaków ukraińskim żołnierzom walczącym o swój kraj i demokratyczną Europę.
– Jesteście bohaterami Ukrainy, ale też bohaterami Polski, Europy i całego świata. – zwrócił się do nich.
Polski prezydent uspokoił także Ukraińców, że ich rodziny są w Polsce bezpieczne i wyraził nadzieję, że będą mogły one wrócić do ojczyzny po pokonaniu Rosji. Stwierdził, że obywatele Ukrainy „nie są uchodźcami, ale gośćmi”.
Zwycięstwa w bitwach o Kijów i Charków oraz obronę Mariupola Andrzej Duda uznał za historyczne wydarzenia. Mają one udowadniać, że Ukraina może stawiać czoło rosyjskiemu imperializmowi.
Współpraca Polski z Ukrainą
Polski prezydent wezwał także do podpisania nowego porozumienia polsko-ukraińskiego. Jako propozycję współpracy między naszymi narodami wskazał rozbudowę połączeń drogowych i kolejowych między obydwoma krajami. Jak stwierdził rosyjska inwazja pokazała, że infrastruktura łącząca Polskę z Ukrainą jest niewystarczająca.
Duda skrytykował także europejskich polityków wzywających do podporządkowania się przez Ukrainę rosyjskim żądaniom. Ostatnio taki apel wystosował m.in. były premier Włoch, Silvio Berlusconi.
– Tylko Ukraina ma prawo decydować o swojej przyszłości… nic o Tobie bez Ciebie. – odniósł się do takich głosów Duda.
Prezydent podkreślił także pełne wsparcie Polski dla mocnych sankcji na Rosję oraz szybkiego przyjęcia Ukrainy do UE i NATO.
Jego wystąpienie zakończyło się brawami ukraińskich deputowanych.
Zełenski mówił o… Eurowizji
Natomiast prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, mówił o znaczeniu utrzymania jedności między narodami Polski i Ukrainy. Podkreślił silne wsparcie polskiego społeczeństwa dla swojego kraju i uznał, że Polska jest jednym z liderów pomocy Ukrainie. Podziękował także wszystkim Polakom za wszystkie działania, jakie nasz naród wykonuje dla jego ojczyzny.
Zełenski stwierdził, że powstałej w ten sposób jedności nie mają prawa łamać „ani nasi politycy, ani wrodzy agenci, ani nawet członkowie jury Eurowizji”.
– Narody ukraiński i polski przyznały sobie po 12 punktów – dziś i na wieki – powiedział przywódca Ukrainy.
Rosjanie wystrzelili rakiety
Jak poinformował Roman Hryshchuk, jeden z deputowanych Ukrainy, w trakcie przemówień Dudy i Zełenskiego Rosjanie mieli dokonać ataku rakietowego na Kijów.
Jak twierdzi parlamentarzyści trafili bezpiecznie do schronu. W mieście ogłoszono też alarm przeciwlotniczy.
Rosyjski atak wydaje się mieć na celu zakłócenie wizyty polskiego prezydenta w Kijowie. Jednak, reżim Putina nie zdoła w ten sposób zerwać przyjaźni polsko-ukraińskiej, o której mówili dziś prezydenci. Miejmy nadzieję, że Ukraina, przy maksymalnym wsparciu Polski, zdoła odeprzeć rosyjskich napastników i podążyć drogą w kierunku Zachodu. Tą drogę to my, Polacy, powinniśmy im teraz przygotować, o czym mówił również polski prezydent.
Źródło: PAP