Dziennikarze SuperExpressu dowiedzieli się ostatnio o kartkach pozostawionych na grobach znanych Polaków pochowanych w Warszawie na Powązkach Wojskowych. Informowały one o „zbrodni i ludobójstwie smoleńskim”. Jeden z grobów, na których je umieszczono należał do zmarłego ledwie dwa lata temu Pawła Królikowskiego.
„Ludobójstwo nad Smoleńskiem”
Kartki zostały położone pod zniczami ozdabiającymi groby. Dziennikarze nie ujawniają źródła, które jako pierwsze poinformowało ich o odkryciu. Również sprawcy czynu pozostają nieznani. Dziennikarz, Maciej Gąsiorowski, odczytał treść kartek, a następnie wyrzucił je do kosza na śmieci.
Kartki te informowały, że w 2010 r. w Smoleńsku miało dojść do ludobójstwa i zbrodni. Zmarłych tamtego dnia polityków przedstawiono jako męczenników i wezwano do zemsty za ich śmierć. Kartki te krytykowały także „kanalie i szyderców” niewierzących w teorię zamachu smoleńskiego. Twierdzą także, że wciąż żyją ludzie, którzy znają prawdę o tragedii, która miała miejsce w Smoleńsku. Mają oni nie informować społeczeństwa o tych sekretach, co czyni ich zdrajcami.
Na czyich grobach leżały kartki?
Te radykalne i przez nikogo nie potwierdzane oskarżenia zostały umieszczone na co najmniej pięciu grobach znanych Polaków. W większości byli to ludzie niemający kompletnie nic wspólnego z katastrofą smoleńską. Należała do nich Irena Szewińska, słynna polska lekkoatletka, a także aktor, Emil Karewicz. Jedyną z tych osób, która miała jakieś powiązania z wydarzeniami w 2010 roku, był doktor Wojciech Lubiński, osobisty lekarz zmarłego w Smoleńsku prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Jedna z kartek znaleziona została także na grobie jednego z bardziej rozpoznawalnych polskich aktorów, Pawła Królikowskiego. Zmarł on w lutym 2020 r. i został pochowany w Alei Zasłużonych na wojskowych Powązkach w Warszawie. Aktor otrzymał z rąk prezydenta Andrzeja Dudy pośmiertie Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski.
Ludzie odpowiedzialni za zostawienie tych kartek dokonali czynu karygodnego bezczeszcząc zmarłych, zarówno tych, na których grobach zostawili kartki, jak i tych, którzy zginęli w Smoleńsku. Ciężko mi uwierzyć, by ktoś mógł naprawdę wierzyć w tak radykalne teorie dotyczące wydarzeń w Smoleńsku. Jednak, nawet jeśli, to groby zmarłych Polaków nie są właściwym miejscem, by te teorie wygłaszać.
Źródło: o2