fbpx
Strona głównaArchiwumZniknęło 21 milionów telefonicznych kont w Chinach! Jakim cudem?

Zniknęło 21 milionów telefonicznych kont w Chinach! Jakim cudem?

-

Jak podają chińscy urzędnicy, w Wuhan nie ma obecnie nowych zarażeń koronawirusem, jednak w informacje te mało kto wierzy. Podczas gdy rządy innych krajów wydają ostrzeżenia przed drugą falą infekcji, by skłonić do ponownego nałożenia procedur kwarantanny, Chińczycy twierdzą, że nie ma drugiej fali i wszystkie nowe przypadki koronawirusa w ich kraju są „importowane”.

Mając to wszystko na uwadze, dziennikarze „Epoch Times” pytają, jakim cudem zniknęło… 21 milionów chińskich telefonów komórkowych. Szczególnie biorąc pod uwagę, że wykorzystanie tego urządzenie w Państwie Środka stale rośnie, a telefony są reklamowane jako ważne narzędzia do przetrwania epidemii koronawirusa?

19 marca chińskie Ministerstwo Przemysłu i Technologii Informacyjnych (MIIT) ogłosiło w każdej prowincji liczbę użytkowników telefonów. W porównaniu z danymi za listopad 2019 roku liczby te dramatycznie spadły, zarówno dla użytkowników telefonów komórkowych, jak i stacjonarnych. W tym samym okresie rok wcześniej suma ta miała tendencję wzrostową. Liczba użytkowników telefonów komórkowych spadła z 1,600957 mld do 1,579927 mld, co oznacza spadek o 21,03 miliona. W podanym zestawieniu postulowano, że niektóre telefony stacjonarne mogły zostać wyłączone w wyniku kwarantanny, w szczególności linie wykorzystywane w zamkniętych operacjach biznesowych, ale sama skala spadku liczby użytkowników telefonów komórkowych utrudnia wyjaśnienie.

China Mobile, największy dostawca usług telefonicznych w kraju, poinformował o pozyskaniu 3,7 miliona nowych kont w grudniu, ale następnie… stracił ponad 8 milionów w styczniu i lutym!

„Epoch Times” rozważył kilka wyjaśnień dotyczących utraty użytkowników, takich jak: pracownicy migrujący, którzy trzymali różne telefony komórkowe w swoich domach i miastach pracy – ze względu na niektóre chińskie przepisy dotyczące usług telefonicznych – rezygnując z telefonu służbowego, ponieważ nie był potrzebny podczas kwarantanny. Kolejnym wyjaśnieniem jest rezygnacja z usługi telefonicznej w celu zaoszczędzenia pieniędzy w trudnych czasach.

Z drugiej strony, rząd wymaga obecnie od obywateli korzystania z telefonów komórkowych w celu generowania „kodów zdrowotnych”, co oznacza, że w rzeczywistości osoba „nie może anulować swojego telefonu komórkowego”.
„Radzenie sobie z rządem w sprawie emerytur i ubezpieczeń społecznych, kupowanie biletów kolejowych, zakupy… bez względu na to, co ludzie chcą robić, muszą korzystać z telefonów komórkowych” – zauważają amerykańscy komentatorzy.

„New York Times” wyjaśnia, jak bardzo chińskie władze bazują na telefonach komórkowych, aby móc monitorować obywateli, nie tylko pod kątem infekcji koronawirusem. Analiza wykazała, że ​​gdy użytkownik przyzna oprogramowaniu dostęp do danych osobowych, część programu wysyła lokalizację osoby, nazwę miasta i numer identyfikacyjny na serwer. Oprogramowanie nie wyjaśnia użytkownikom połączenia z policją. Jednak według chińskiej agencji prasowej Xinhua i oficjalnego policyjnego konta w mediach społecznościowych, organy ścigania były kluczowym partnerem w rozwoju systemu.

Podczas gdy chińskie firmy internetowe często dzielą się danymi z rządem, proces ten rzadko jest tak bezpośredni. W Stanach Zjednoczonych byłoby to podobne do Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom, które używają aplikacji Amazon i Facebook do śledzenia koronawirusa, a następnie dzielenia się informacjami o użytkowniku z lokalnym organem ścigania.
System, który opiera się na jednostce ogromnej chińskiej firmy e-commerce Alibaba, przypisuje użytkownikom zielony, żółty lub czerwony „kod zdrowia” w stylu sygnalizacji świetlnej. Jak można się spodziewać, chińscy obywatele uważają nieprzejrzysty system za tajemniczy i przerażający, ponieważ rząd nie wyjaśnił dokładnie, jak to działa.
„W niektórych miastach mieszkańcy muszą teraz zarejestrować swoje numery telefonów w aplikacji, aby móc korzystać z transportu publicznego” – pisze „New York Times”.
Na początku marca w Hangzhou uruchomiono tak zwany system kodów zdrowotnych Alipay, który rozszerzył się na 200 innych miast W następnych tygodniach pojawiło się kilka problemów, począwszy od kłopotów technicznych po zamieszanie spowodowane dodawaniem przez lokalne władze własnych kodów zdrowotnych.

Korespondent „Bloomberg News” poinformował o korzystaniu z systemu i powiedział, że jest on „wdrażany w całym kraju na dworcach kolejowych, w restauracjach, aptekach i nie tylko”. Inne amerykańskie raporty z Chin donoszą, że telefony komórkowe są tam wszechobecne i wykorzystywane do wszystkiego – od dostępu do zasobów publicznych i komercyjnych po telepracę czy dostęp do lekcji online podczas kwarantanny związanej z epidemią.

Krótko mówiąc, w chińskich miastach życie bez telefonu komórkowego jest praktycznie niemożliwe. Tym bardziej wydaje się mało prawdopodobne, aby ogromna liczba obywateli wybrała akurat ten moment, aby pozbyć się swoich telefonów.

„Brak danych o prawdziwej liczbie ofiar śmiertelnych w Chinach jest tajemnicą. Anulowanie 21 milionów telefonów komórkowych stanowi punkt zwrotny i sugeruje, że rzeczywista liczba ofiar może być znacznie wyższa, niż ta podawana oficjalnie przez chińskie władze" – podsumowuje „Epoch Times”.

DL/ Breitbart

Kategorie

Najnowsze

Najczęściej czytane

Zobacz również