W czerwcu odbędzie się konwencja Prawa i Sprawiedliwości. Po niej PIS ma ruszyć z ofensywą polityczną w kraj. W każdym powiecie mają odbyć się spotkania z wyborcami.
Konwencja PIS
Czerwcowa konwencja i następująca po niej ofensywa dyplomatyczna miała się odbyć jeszcze w marcu. Sytuację zmieniła wojna na Ukrainie która wymusiła przesunięcie wydarzenia na czerwiec. Planem konwencji jest aby Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki wyruszyli w teren aby dawać przykład lokalnym działaczom i budować poparcie w terenie.
Spotkanie z wyborcami ma się odbyć w każdym powiecie. Ostateczna lista miejscowości nie została jeszcze ustalona jednak można śmiało założyć że spotkania potrwają co najmniej miesiąc. Tak szeroka mobilizacja ma budować pozycję partii w kraju i wzmacniać lojalność elektoratu. Czy cała akcja może być preludium do przyśpieszonych wyborów?
Scenariusz przedwczesnych wyborów
Od kilku tygodni mówi się o tym jakoby PIS chciało przeprowadzić przyśpieszone wybory. Mieliby to zrobić ze względu na wysokie poparcie jakim cieszą się w tej chwili. W takim scenariuszu zapewnili by sobie kolejną kadencję. Ze względu na pogłębiający się kryzys ekonomiczny spowodowany między innymi wojną. Czy w takim wypadku konwencja PIS i spotkania z wyborcami miałyby być przygotowaniem do wyborów?
Wydaje się to możliwe jednak mało prawdopodobne. Przedwczesne wybory byłyby dla PIS korzystne jeżeli bierzemy pod uwagę tylko sondaże. One nie oddają jednak całości dynamiki nastrojów społecznych. Nawet jeśli przyjmiemy scenariusz korzystny dla PIS to nadal jest to duże ryzyko. Aktualnie partia rządząca utrzymuje chwiejną większość w sejmie. Jej potencjalna strata oznaczałaby koniec rządów partii Jarosława Kaczyńskiego. Spotkania z wyborcami najpewniej służą ustaleniu nastrojów społecznych i strategii na nadchodzące miesiące.
Źródło: PAP