Według papieża, sprawiedliwa ekonomia „pozwoliłaby każdej osobie na udział w zasobach tego świata i miałaby możliwość wykorzystania swojego potencjału”. Tak wyraził się Franciszek w przemówieniu do uczestników spotkania Rady Kapitalizmu Włączającego w Rzymie. Rada powstała w 2016 r. i promuje powstawanie i budowanie humanitarnej gospodarki, przyczyniającej się do eliminacji globalnego ubóstwa.
Papież przyznał, że biznes to szlachetne powołanie, nakierowane na wytwarzanie bogactwa i ulepszanie świata i może służyć wspólnemu dobru poprzez tworzenie miejsc pracy oraz eliminowanie biedy. Zaznaczył też , że ekonomista powinien koncentrować się na dobru osoby ludzkiej, a system gospodarczy powinien mieć na uwadze problemy etyczne, w przeciwnym razie prowadzi jedynie ,,kulturę konsumpcji i marnotrawstwa”.
Ponadto Franciszek wspomniał, że sprawiedliwe systemy gospodarcze mają na uwadze rosnący poziom ubóstwa. W czerwcu ubiegłego roku papież stwierdził, że wraz z upływem czasu liczba biednych ludzi rośnie, a nie maleje. Jednakże raport Brookings Institution dowodzi, że rok 2019 rozpoczął się najniższym w historii ludzkości wskaźnikiem występowania skrajnego ubóstwa – na poziomie mniejszym niż 8 procent. W dzisiejszym świecie mniej niż dziesięć procent globalnej populacji żyje w skrajnym ubóstwie, zgodnie z powszechnie stosowaną „międzynarodową linią ubóstwa”, według której ludzie są uważani za „skrajnie ubogich”, jeśli żyją za mniej niż 1,90 USD dziennie. Dla porównania, w 1800 r. prawie 90 procent ludności świata utrzymywało się za mniej niż 1 USD dziennie. Warto jednak zauważyć, że ogromna większość ludzi znajduje się pośrodku. Poszukiwanie przyczyn ubóstwa nie ma sensu, warto natomiast zastanowić się nad wdrażaniem i propagowaniem przyczyn dobrobytu.
DL/Breitbart