Polski rynek ma wciąż ogromny potencjał rozwoju, choć z danych IDC (International Data Corporation) wynika, że 48 proc. naszych przedsiębiorstw w ogóle nie planuje wykorzystywania rozwiązań opartych na chmurze publicznej. Najczęściej z cloud computing korzystają firmy (37 proc.) zatrudniające powyżej 250 pracowników. Według ubiegłorocznych danych Głównego Urzędu Statystycznego, rozwiązania chmurowe wykorzystuje tylko 11,5 proc. polskich przedsiębiorstw. Natomiast ostatnie badania IDC dowodzą, że w zaledwie 6 proc. rodzimych firm trwają prace wdrożeniowe.
Usługi w chmurze
Chmura obliczeniowa to model przetwarzania oparty na użytkowaniu usług dostarczanych przez zewnętrzne organizacje. Przetwarzanie w chmurach (ang. cloud computing) to wynajęcie lub wypożyczenie infrastruktury komputerowej (sprzętu) oraz aplikacji udostępnionych za pośrednictwem Internetu. Istnieją trzy rodzaje chmur: prywatne (ang. private cloud) – będące częścią organizacji, publiczne (ang. public cloud) – zewnętrzny, ogólnie dostępny dostawca (np. Amazon.com. Google, Microsoft) i hybrydowe (ang. hybrid), czyli połączenie filozofii chmury prywatnej i publicznej.
Dostępny jest bardzo szeroki wachlarz usług opartych na filozofii chmury. Najmniej skomplikowaną jest tzw. „kolokacja”, czyli wynajęcie dobrze klimatyzowanego pomieszczenia z kablem do Internetu i prądem. O sprzęt i oprogramowanie musi zadbać użytkownik. Iaas (Infrastructure as a Service) – użytkownik wynajmuje pomieszczenie i sprzęt, na który wgrywa niezbędne oprogramowanie. PaaS (Platform as a Service) to wzbogacenie poprzedniego modelu o działającą platformę aplikacyjną, na której użytkownik może oprzeć swoje rozwiązanie. SaaS (Software as a Service) – w tym przypadku, użytkownik otrzymuje już działającą aplikację. Model S+S (Software + Service) opiera się na ofercie SaaS i polega na połączeniu klasycznego sposobu korzystania z aplikacji („pudełkowy” softwere) i możliwości użycia produktu online (Service). Ostatnio usługi chmurowe (zależnie od popytu) oferują Monitoring as a Service (MaaS) – monitoring systemów IT w zewnętrznym Data Center oraz Application as a Service (AaaS) – udostępnienie dowolnej aplikacji w dowolnym miejscu i na dowolnym urządzeniu.
Wsparcie przy migracji
W kwietniu ubiegłego roku IDC zbadała polskie przedsiębiorstwa, które wdrożyły lub planują wdrożyć rozwiązania chmurowe. Zaskakującym wnioskiem jest fakt, że z najbardziej wysublimowanych usług chmurowych – strumieniowanie mediów, IoT (Internet rzeczy), AI (sztuczna inteligencja), ML (uczenie maszynowe) – zdecydowanie najczęściej korzystają małe, polskie przedsiębiorstwa, a w śród nich te najmniejsze i najbardziej innowacyjne – startupy.
Wybór dostawcy chmury publicznej w odniesieniu do dużych przedsiębiorstw przeważnie jest narzucony z góry (zwłaszcza w korporacjach międzynarodowych). Natomiast polskie MŚP najchętniej wybierają takiego dostawcę, który gwarantuje dostępność wsparcia przy migracji do chmury. Aż dwie trzecie firm ankietowanych przez IDC wskazało, że są klientami jednego dostawcy usług chmury publicznej, a wyboru dwóch dostawców dokonało 22 proc. przedsiębiorstw. Wszystkie systemy IT dostarczane są za pośrednictwem chmury do co trzeciej małej i co czwartej firmy średniej wielkości. Aplikacje jako usługa (AaaS), usługi backup i archiwizacji danych, to elementy chmury obliczeniowej, które najczęściej są wdrażane przez polskie przedsiębiorstwa – bez względu na ich wielkość.
Jakie korzyści?
Podstawową korzyścią wynikającą z adopcji chmury obliczeniowej jest uniwersalny dostęp do usług z każdego miejsca na świecie, przy użyciu dowolnego sprzętu i (wspartego) systemu. Kolejna korzyść to oszczędność. Użytkownik nie musi ponosić kosztów związanych z budową i utrzymaniem infrastruktury IT. Płaci tylko za te usługi, z których realnie skorzystał. Chmura jest niezawodna, wydajna, szybko dostosowuje się do wymagań użytkownika.
Choć cloud computing gwarantuje bezpieczeństwo, to wielu przedsiębiorców obawia się o utratę kontroli nad danymi, po przeniesieniu firmowej infrastruktury i aplikacji w wirtualną przestrzeń.
W niektórych przypadkach koszty zapewnienia łączy o odpowiedniej przepustowości mogą decydować, że migracja do chmury będzie nieopłacalna. Usługowy model przetwarzania danych odbierany jest przez wielu informatyków jako zagrożenie i kojarzony z próbą odebrania im pracy. Zdarza się, że właśnie z tego powodu absorbcja chmury bywa utrudniana.
Przyszłość jest w chmurze
IDC podaje, że na świecie aż 92 proc. organizacji już używa lub planuje wdrożyć technologię chmurową. Z kolei prognozy Gartnera zakładały, że globalny rynek usług chmury publicznej w 2019 r. wzrośnie o 17,3 proc. i osiągnie wartość 206,2 mld dol. (175,8 mld dol. w 2018 r.). Orange przewiduje, że do 2022 r. rynek chmury w Polsce podwoi swoją wartość w stosunku do 2018 r. i będzie wart 593,5 mln dol. Z raportu PMR: „Rynek przetwarzania danych w chmurze w Polsce 2018. Analiza rynku i prognozy rozwoju na lata 2018–2023” wynika, że claud computing rośnie w tempie ponad pięciokrotnie wyższym niż cały rynek IT.
Nie bez wpływu na tempo tego wzrostu jest powołanie przez PKO BP i PFR Operatora Krajowej Chmury Obliczeniowej – spółki, której strategicznym partnerem jest Google Cloud.
Coraz częściej polska administracja państwowa i samorządy korzystają z cloud computing. Obniża to koszty, zwiększa efektywność zarządzania i ułatwia życie zarówno przedsiębiorców, jak i obywateli. Jednak ciągle daleko nam do Estonii, która wszystkie instytucje państwowe przeniosła do chmury. Być może determinacja państwa w absorbcję chmury doda odwagi i zachęci polskich przedsiębiorców do inwestycji w tę technologię.
Badania AppDynamics App Attention Index wykazały, że trzy czwarte ludzi uznaje usługi cyfrowe za nieodłączny element codziennego życia. W ciągu dwóch lat do Internetu będzie podłączonych 49 mld urządzeń. Nadchodząca dekada upłynie pod znakiem rozwoju technologii. Sieci neuronowe, komputery kwantowe oraz 5G, upowszechnienie streamingu 16K, sztucznej inteligencji stanie się oczywistością. Z kolei rozwój infrastruktury informacyjno-informatycznej i fizycznej przeniesie nas do świata Internetu rzeczy (IoT) w inteligentną „smart rzeczywistość”. Tym wyzwaniom będą musiały sprostać polskie przedsiębiorstwa.