Według ministra obecna kadencja Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej może przynieść weryfikację funkcjonowania ustawy o aktywizacji przemysłu okrętowego i przemysłów pokrewnych.
– Czekamy na postulaty przedstawicieli branży – powiedział minister.
Minister zapytany, jak ocenia przejęcia przez MGMiŻŚ od MON w 2018 roku nadzoru właścicielskiego nad stoczniami, pracującymi głównie na potrzeby Marynarki Wojennej, oznajmił:
– To był krok w kierunku likwidacji wielkiego problemu, tj. rozdrobnienia nadzoru właścicielskiego nad stoczniami należącymi do skarbu państwa. Dlatego m.in. powstało nasze ministerstwo, które docelowo ma przejąć wszystkie aspekty dotyczące branży okrętowej.
Na uwagę, iż w celu skupienia pod jednym zarządem spółek skarbu państwa zostało powołane Ministerstwo Aktywów Narodowych, minister odpowiedział:
– Niewątpliwie, będą trwały intensywne negocjacje z wicepremierem Sasinem. Samo zbudowanie nadzoru właścicielskiego przez MAN będzie wymagało dużo wysiłku. Myślę, że okres negocjacyjny potrwa jeszcze kilka miesięcy, co pozwoli wypracować nam odpowiednie relacje nadzorcze nad stoczniami państwowymi.
W istocie nie chodzi o to, by mieć pod swoim władztwem ich aktywa, ale mieć wpływ na ich strategię i funkcjonowanie, co jest naszym zadaniem.
JS/WNP.pl