Drugiego dnia zorganizowanej przez Agencję Rozwoju Przemysłu SA konferencji „Kadry dla przyszłości – kadry dla biznesu” o roli samorządu terytorialnego, władz administracyjnych oraz specjalnej strefy ekonomicznej rozmawiali: Zbigniew Bednarski, dyrektor Biura Koordynacji Oddziałów w Agencji Rozwoju Przemysłu S.A., Artur Wycech, dyrektor Departamentu Rozwoju Inwestycji Ministerstwo Rozwoju i Technologii, Marek Michalik, Prezes Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej i Lucjusz Nadbereżny, Prezydent Miasta Stalowa Wola.
To, czego najbardziej potrzebują obecnie inwestorzy potencjalnie zainteresowani polskim rynkiem, to zapewnienie im maksymalnie dużej podaży działek pod inwestycje, uzbrojonych oraz wyposażonych w niezbędną techniczną infrastrukturę. Istotne jest także posiadanie lokalnie zaplecza wysoko wykwalifikowanej kadry, która w razie potrzeby będzie w stanie pracować na rzecz powstania inwestycji.
– Ważnymi czynnikami przyciągającymi inwestorów są oczywiście różne ulgi, w tym ulga podatkowa, zwolnienia od płatności lokalnych podatków oraz granty – mówił Artur Wycech, dyrektor Departamentu Rozwoju Inwestycji w Ministerstwie Rozwoju i Technologii.
Faktem jest, że inwestorzy przyzwyczaili się oczekiwać dużego wsparcia finansowego przy lokalizowaniu swoich inwestycji w określonym kraju. Zdaniem panelistów biorących udział w dyskusji, Polska ma różne atuty w ręku, by przyciągnąć zagraniczne inwestycje. Jednym z tych atutów są nabyte już w poprzednich latach doświadczenia z zagranicznymi inwestorami. Nieocenioną zaletą trwałych (nie spekulacyjnych) inwestycji jest to, że przynoszą one ze sobą nowe miejsca pracy.
Klimat do inwestowania
Co jest potrzebne do stworzenia dobrego klimatu do inwestowania? Przede wszystkim region zainteresowany przyciągnięciem inwestycji musi być wyposażony w stosowną infrastrukturę, pod którą powinno rozumieć się także infrastrukturę potrzebną dla zapewnienia życia pracownikom, czasem pochodzącym też z zagranicy, tj. przedszkoli, szkół, sklepów, komunikacji, restauracji itp.
Zdaniem Zbigniewa Bednarskiego, dyrektora Biura Koordynacji Oddziałów w Agencji Rozwoju Przemysłu SA, Polska coraz mocniej konkuruje z innymi krajami o inwestycje, na przykład w szybko rozwijającym się sektorze produkcji akumulatorów. Większość Specjalnych Stref Ekonomicznych dysponuje w swoich zasobach kilkusethektarowymi terenami inwestycyjnymi. Inwestorom potrzebne są bowiem gotowe pod budowę tereny o powierzchni od około sześćdziesięciu do kilkuset hektarów każdy. Większość Specjalnych Stref Ekonomicznych (SSE) spełnia takie warunki.
Dyrektor Zbigniew Bednarski trafnie zauważył, że samo posiadanie przez gminę terenu, nawet uzbrojonego, to dla wielu inwestorów zdecydowanie za mało. – Należy wziąć pod uwagę poważne wyzwania w postaci zaspokojenia zgłaszanego przez inwestorów nieraz dużego zapotrzebowania na energię elektryczną – stwierdził.
Inwestorzy zwracają także uwagę na to, by zarówno infrastruktura jak i inne elementy dostarczane do realizacji inwestycji uwzględniały ich pochodzenie z nisko lub wręcz zeroemisyjnych źródeł energii.
Rola Specjalnej Strefy Ekonomicznej
Lucjusz Nadbereżny, Prezydent Miasta Stalowa Wola, zadeklarował, że dzięki nowemu, STRATEGICZNEMU PARKOWI PRZEMYSŁOWEMU EURO – PARK STALOWA WOLA oraz 996 hektarom Specjalnej Strefy Ekonomicznej (SSE), powstałym w efekcie zaangażowania Agencji Rozwoju Przemysłu, region jest gotowy na przyjęcie inwestorów z najdynamiczniej rozwijających się nowoczesnych branż. Do dyspozycji mają oni nie tylko wszelka infrastrukturę, ale także nowoczesną oczyszczalnię ścieków przemysłowych. Region Stalowej Woli nawiązuje w swoich sprawnych działaniach do idei i osiągnięć przedwojennego Centralnego Okręgu Przemysłowego (COP): – Mamy tu nie tylko bardzo atrakcyjny na europejską skale park maszynowy, ale także zasoby unikatowego kapitału ludzkiego – zaznaczył prezydent Nadbereżny.
O ważnej roli Specjalnych Stref Ekonomicznych mówił Marek Michalik, Prezes Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Trafną decyzją rządową było stworzenie specjalnej strefy ekonomicznej z terenu całej Polski, co zwiększyło zainteresowanie inwestorów lokalnymi inwestycjami. Przypomniał, że dobrym posunięciem było również zrównanie pod względem możliwości inwestowania terenów publicznych z prywatnymi. Problemem jednak pozostaje nierówna sytuacja poszczególnych regionów jako miejsc do inwestowania. Wyzwaniem i potrzebą artykułowaną w samorządach przez potencjalnych inwestorów jest też zapewnienie w niektórych regionach Polski stałego dostępu do wody używanej w celach przemysłowych.
Nie zaniedbać inwestora
Zabierający głos zgodnie podkreślali, że bardzo ważnym elementem przy przyciąganiu inwestycji jest właściwe „obsłużenie” potencjalnego inwestora. Chodzi o to, by pomóc mu w maksymalny sposób na wszystkich szczeblach urzędniczych przy uzyskiwaniu wymaganych przez prawo pozwoleń i decyzji administracyjnych. Należy próbować przy tym przełamywać mentalność niektórych urzędników, że się „nie da”.
– Okres pandemii trochę przyhamował działania, ale teraz wszystko powinno przyspieszyć – wyraził przekonanie dyrektor Artur Wycech.
– Należy wyznaczać cele, których efektem realizacji będzie pozyskanie inwestora, a potem konsekwentnie je realizować – dodał prezydent Lucjusz Nadbereżny.
W jego opinii ważną rolą samorządu jest nie tylko tworzenie sprzyjającego klimatu do inwestowania, ale także sprawdzanie, czy oferowana infrastruktura oby na pewno spełnia oczekiwania inwestora.
W opinii dyrektora Bednarskiego bardzo ważne jest też, by inwestor zyskał pewność, że inwestycja zostanie zrealizowana przy zniesieniu wszystkich barier inwestycyjnych, a przy tym będzie się ona mieścić w założonym harmonogramie. Tu należy mieć na względzie nie tylko szybkie uchwalanie planów zagospodarowania przestrzennego dla danej lokalizacji, ale także szczególną dbałość o inwestora, wręcz „prowadzenie go za rękę”. Każdy organ administracyjny powinien brać pełną odpowiedzialność za szybkie dopełnianie formalności. Zdaniem dyrektora Bednarskiego pewne procesy – nie omijając oczywiście prawa – da się skracać i upraszczać. Potrzebna jest jednak do tego dobra wola i zaangażowanie w inwestycję urzędników. Dyrektor Bednarski ujawnił, że oprócz inwestorów zagranicznych reinwestowniem coraz częściej zainteresowane są także polskie przedsiębiorstwa.
Prezydent Nadbereżny, jako przedstawiciel samorządów mających już praktyczne doświadczenie z inwestorami, zwrócił uwag na jeszcze jeden, ważny aspekt sprawy. – Obsługa inwestora nie kończy się na jego pozyskaniu, a potem na wydaniu mu stosownych pozwoleń. Należy pozostawać z nim w kontakcie także w okresie poinwestycyjnym, służąc niezbędną rad i pomocą – podkreślił.
Materiał przygotowany we współpracy z Agencją Rozwoju Przemysłu SA