Ohydne pseudodzieło to kolejny w ostatnim czasie atak na chrześcijaństwo i jego największe świętości. Pod pretekstem wolności twórczej zwyczajnie obraża się Boga i ludzi udając, że ma to cokolwiek wspólnego z artystycznym wyrazem. Co ciekawe te podłości dotykają wyłącznie chrześcijan, zaś skutecznie omijają wyznawców islamu czy innych religii. To jawnie pokazuje, że nie o wolność słowa tutaj chodzi tylko o zohydzanie i deprecjonowanie tego co dla ludzi oddających cześć Chrystusowi najważniejsze. Mamy jednak narzędzie do sprzeciwu przeciw takim postawom. Zachęcam do tego aby nie korzystać z usług Netflixa. Jako chrześcijanie nie możemy pozwolić aby ktoś kto udostępnia jawnie bluźniercze treści na nas zarabiał. Apele i protesty powinny iść w parze z konsumenckim bojkotem, od razu i bez dyskusji. To nie tylko opcja ale także nasz obowiązek jako ludzi wierzących. Brońmy tego co dla nas święte!