„Mikrorachunek podatkowy jest zadłużony w kwocie 3,92 PLN. Prosimy o splate do dnia 03.02.2020 lub sprawa trafi do komornika” – głosi SMS, kończący się linkiem. Po wejściu w niego ukazuje się nam zwykła strona PayU, znana z wielu sklepów internetowych, gdzie możemy sobie wybrać bank i dokonać płatności na wskazaną kwotę – o tej sprawie informuje portal bezprawnik.pl.
Oszuści, stosując wyłudzenia na mikrorachunek podatkowy, używają kilku mechanizmów. Po pierwsze – efekt nowości, czyli nie wiemy jeszcze do końca o co chodzi z mikrorachunkiem podatkowym i jesteśmy skłonni uwierzyć, że coś jest na rzeczy. Po drugie – wiarygodna domena. Podatnik.net, to brzmi profesjonalnie, prawda? Ale profesjonalne nie jest. Pamiętajcie, wszystko co państwowe, ma adres z końcówką gov.pl. W wypadku spraw podatkowych – podatki.gov.pl. Ale nawet jeśli, to skarbówka nigdy nie poprosi was o przelew poprzez SMS-a. I po trzecie wreszcie – stary numer ze straszeniem komornikiem i szybko upływającym terminem. Zawsze skuteczne, o ile trafi się na kogoś łatwowiernego – dodaje portal bezprawnik.pl.
Dobrze by było, gdyby o tej sprawie dobitnie poinformowało Ministerstwo Finansów i przy okazji rozpoczęło na poważnie akcję informacyjną na temat mikrorachunków, bo wciąż wielu podatników ma z tym problem – nie wiedzą, czy sami mają ten mikrorachunek zakładać, czy zrobi to za nich Urząd Skarbowy… Jest więc kolejny pretekst, by zrobić sobie przerwę w krucjacie na temat zlikwidowania gotówki w Polsce, i zająć się ważnym tematem z punktu widzenia obywateli.