Była gwiazda tenisa Jelena Dokic, Australijka urodzona w Chorwacji, wyznała na Instagramie, że chciała się zabić. Wszystko przez ojca, który zgotował jej piekło na ziemi.
Tenisistka swego czasu była nawet czwartą rakietą świata, ale zwracała uwagę panów z innego względu – otóż jako jedna z nielicznych tenisistek posiadała stosunkowo obfity biust. Uważana była za jedną z najatrakcyjniejszych tenisistek do oglądania na korcie. Nikt nie wiedział jednak, jaki koszmar przeżywa kobieta w życiu prywatnym.
Koszmar, który zgotował własny ojciec
Trenerem tenisistki przez kilkanaście lat był jej ojciec i zgotował córce prawdziwe piekło na ziemi. Nie mógł się pogodzić z porażkami córki i żądał nieustannych zwycięstw. Wyzywał, groził, zastraszał. Często stosował przemoc, zwłaszcza po alkoholu. Dokic wyznała, że pierwszy raz została uderzona przez ojca, gdy miała zaledwie sześć lat. Ojciec dał jej w twarz, a matka, która to wszystko widziała nawet nie zareagowała. Dokic senior potrafił córkę opluć, uderzyć skórzanym pasem, a nawet kopać. Nazywał córkę dziw** i kur**. Po jednym z turniejów pobił dziewczynę tak, ze straciła przytomność.
Chciała popełnić samobójstwo
Kilkanaście lat horroru, który przeżyła tenisistka tak bardzo zaciążyło na jej psychice, że w kwietniu tego roku chciała się zabić skacząc z balonu na 26. piętrze.
„28.04.2022 r. prawie wyskoczyłam z balkonu na 26. piętrze i odebrałam sobie życie – wyznała na Instagramie.
Przez niemal dekadę tenisistka miała depresję. Wpadła w obżarstwo. Z wysportowanej kobiety stała się monstrum ważącym 120 kg. W końcu jednak wzięła się za siebie i schudła.
Ojciec Dokic nie ma sobie nic do zarzucenia. W jednym z wywiadów stwierdził, że „nie ma dziecka, które nie zostałoby uderzone przez rodziców”.
Źródło: Onet