Legenda niemieckiego i światowego tenisa Boris Becker, który od dwóch tygodni przebywa w więzieniu, zaczyna narzekać na warunki w nim panujące, choć i tak traktowany jest ulgowo.
Beckera skazano za oszustwa podatkowe na 2,5 roku odsiadki. Jeżeli gwiazdor tenisa będzie grzeczny, to opuści więzienie najwcześniej za 13 miesięcy. Ze względu na swoją sławę Becker traktowany jest ulgowo. Może mieć otwarte drzwi od celi w ciągu dnia, o co wnosił tłumacząc się klaustrofobią. Jego cela zamykana jest tylko na noc. Dodatkowo ma możliwość wykonywania większej liczby połączeń telefonicznych niż inni osadzeni.
I tak narzeka
Były tenisista, który na korcie i reklamach zarobił dziesiątki milionów dolarów, skarży się, że nie smakuje mu więzienne menu. Ponadto posiłki mają być zbyt małe jak na jego potrzeby. Uskarża się też na hałas, chłód i brud w celach. Beckerowi nie podoba się również to, że nie ma dostępu do światła słonecznego.
Becker został osadzony w więzieniu Wandsworth w Londynie, które znajduje się w zabytkowym budynku – jak piszą media – „przepełnionym więźniami i myszami”. Jak na ironię, więzienie ulokowane jest niedaleko kortów, gdzie Niemiec świeci swoje największe triumfy, czyli Wimbledonu. Media podkreślają, że Wandsworth jest jednym z najbrutalniejszych więzień w kraju, gdzie na 86 cel przypada jedynie sześć pryszniców.
Beckera zgubiły kobiety
Kiedyś słynna była piosenka „Nie wierz nigdy kobiecie”. Gdyby Becker wsłuchał się w jej tekst na pewno uniknąłby swoich problemów. Tenisista spotykał się z wieloma kobietami i z tego powodu wpędzał się w coraz większe kłopoty finansowe. Po rozwodzie z pierwszą żoną musiał jej zapłacić ponad 14 mln dol. i zostawić jej mieszkanie na Florydzie. Z kolei inna z kobiet posunęła się do diabelskiego fortelu. Po seksie oralnym z Beckerem, przetrzymała w ustach jego spermę, a następnie wprowadziła ją do pochwy, w efekcie czego zaszła w ciążę, zadowolona, że ma dziecko z milionerem i wielką sławą. Badania DNA potwierdziły ojcostwo Beckera.
Źródło: sport.pl, sport.onet.pl