Jeśli chcesz tam robić interesy, powinieneś poznać mechanizm funkcjonowania tej platformy. Najpierw, gwoli przypomnienia: Amazon jest obecnie największym kanałem sprzedaży internetowej na świecie. Posiada ok. 250 mln aktywnych użytkowników i już sam ten fakt świadczy, że mamy do czynienia z czymś absolutnie poważnym. W tym sieciowym sklepie znajduje się ponad 36 mln produktów, nie wliczając książek, mediów, wina itp.
Szczególnie upodobali go sobie Amerykanie. Tam nawet chętniej szukają atrakcyjnych produktów niż w Google. W USA 44 proc. gospodarstw domowych założyło konto Amazon Prime. Statystyczny użytkownik takiego konta wydaje rocznie na zakupy w platformie Amazona 2,5 tys. dolarów.
Zaufana marka
Amazon jest niewątpliwie mocną, rozpoznawalną, światową marką. Powstał jeszcze w 1994 r. a relacje z klientami, metodą prób i błędów, buduje od ponad 20 lat. Jeśli masz startującą, czy młodą firmę, to doskonale wiesz, jak trudno przekonać do niej nowych klientów, wzbudzić ich zaufanie. A także ile pieniędzy na jej pozycjonowanie i promocję trzeba wydać w sieci, by firma w ogóle zaistniała.
Tu Amazon może być przydatny. Klienci kupując towary pod tym znanym „sztandarem”, mogą czuć się bezpiecznie. Żywić przekonanie, że raczej nikt ich na nic nie naciąga. Przynajmniej mają podstawy, by w to wierzyć. Sprzedając zatem produkty na Amazon pod własną marką, zwiększamy jej wiarygodność i rozpoznawalność. Pytanie, co dalej? Jak oderwać potem swoją markę od logo Amazona, czyli skutecznie się usamodzielnić? Nie jest to łatwe. Bo sama globalna platforma sprzedaje także konkurencyjne dla nas produkty. Oczywiście pod swoją marką.
Wygodna obsługa
Trochę światowych danych: tylko ok. 0.3 proc. przedsiębiorców handlujących na Amazon osiąga ponad 100 mln dolarów przychodu rocznie, 0,6 proc. sprzedawców – ponad 50 mln dolarów, ale 51 proc. wyciąga rocznie 100 tys. dolarów przychodu. Zachęcające? Chyba tak.
Amazon to jednak nie tylko platforma samej sprzedaży, ale i promocji. Dużą zaletą sprzedawania na niej jest możliwość korzystania z różnych możliwości pozyskiwania klientów. Produkty możemy reklamować np. za pomocą reklamy PPC, czyli Pay Per Click (CPC od Cost Per Click), czyli płacąc za poszczególne kliknięcie.
O sposobach promowania się w Internecie pisaliśmy więcej tutaj
Oczywistą wygodą jest to, że prowadzenie biznesu na Amazon nie wymaga przebywania 8 godzin w biurze. Sprzedajemy zdalnie. Musimy mieć tylko jedynie dostęp do komputera i Internetu. Inną zaletą jest brak opłat aukcyjnych. Możemy dodać do sprzedaży tyle produktów, ile chcemy. I co ważne, nie musimy sami zajmować się wysyłką produktu do klienta. Amazon zajmie się obsługą naszych zamówień jak i zwrotów, a odbywa się to w ramach usługi FBA.
Amazon FBA jest szczególnie dobry do sprzedawania wielu drobnych produktów. Wysyła je, po otrzymaniu od nas, ze swoich magazynów, więc nie trzeba się martwić o magazynowanie, co zawsze kosztuje. Jeśli natomiast mamy ciężkie i duże towary, to dobrze jest na początku policzyć koszty FBA – zanim zdecydujemy się na ten model. Bo mogą być one wyższe niż wtedy, gdy sami będziemy robić wysyłkę.
Wysyłając towar do magazynu Amazon, tracimy jednak nad nim kontrolę. Amazon rozmieszcza go w swojej sieci magazynów według własnego uznania. Oczywiście pobiera za to opłaty, ale już na etapie wyboru produktu możemy wkalkulować je do kosztów. Dzięki temu daje się z góry przewidzieć, ile zarobimy na sprzedaży naszego towaru.
Ostre reguły gry
Amazon bywa przy tym grymaśny. Może nie tyle grymaśmy, ile działa według ścisłych standardów. Ma bardzo sprecyzowane wymagania co do przygotowania produktu, opakowania, wymagań bezpieczeństwa itp. itd. Jeśli administratorom platformy coś się nie spodoba, mogą zablokować sprzedaż produktu, a nawet zniszczyć go, czy wręcz zakazać korzystania z programu FBA. Moloch dyktuje warunki. Czasem potrafi niespodziewanie zwiększyć opłaty, czy zablokować nasz listing. Nie lubi przy tym się tłumaczyć. To my musimy dowiedzieć się, dlaczego tak się stało. Bywa, że wykasuje o nas opinie. A jak wiadomo, są one jednym z najważniejszych czynników mających wpływ na decyzje zakupowe klientów.
Na rynkach, na które wchodził Amazon, niekoniecznie odnosił spektakularne sukcesy. Bardzo trudno było mu przebić się w Australii, a i dziś za wcześnie jest jeszcze, by odtrąbić tam sukces. Na chińskim rynku też nie poszło za dobrze. W naszym kraju na razie dostępna jest polskojęzyczna strona niemieckiej wersji platformy, ale – podobnie jak eBay – nie jest ona istotną platformą zakupów i sprzedaży. Można jednak spodziewać się, że Amazon zainwestuje w nowe funkcjonalności.
Najważniejsze marki e-commerce to Allegro i OLX, na trzecim miejscu jest Ali Express. To z nimi przede wszystkim przyjdzie zmierzyć się globalnemu potentatowi.