fbpx Free Porn
xbporn

buy twitter followers
uk escorts escort
liverpool escort
buy instagram followers
Galabetslotsitesi
Galabetsondomain
vipparksitesigiris
vipparkcasinositesi
vipparkresmi
vipparkresmisite
vipparkgirhemen
Betjolly
Strona głównaArchiwumNikt nie da ci tyle, ile obieca PFR... Na co mogą liczyć...

Nikt nie da ci tyle, ile obieca PFR… Na co mogą liczyć polskie firmy w ramach tarczy finansowej?

-

Polski Fundusz Rozwoju powstał w kwietniu 2016 r. jako kontynuacja spółki Polskie Inwestycje Rozwojowe SA (PIR), z państwowym kapitałem zakładowym w wys. ok. 1,3 mld zł, w ramach realizacji rządowego Planu na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju.

Prezesem został wtedy i do dziś jest nieprzerwanie Paweł Borys, jeden z najbardziej zaufanych ludzi premiera Mateusza Morawieckiego. Jak głosi jego biogram, „w latach 2001–2005 był pracownikiem SGH, gdzie prowadził badania z zakresu teorii konwergencji ekonomicznej i zależności pomiędzy sektorem finansowym oraz rozwojem gospodarczym” oraz „posiada uprawnienia do zasiadania w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa”. Od 2000 r. nieprzerwanie związany z zagranicznymi bankami działającymi w Polsce. Od maja 2010 do kwietnia 2016 r. dyrektor zarządzający w PKO Banku Polskim S.A., gdzie uchodził za „cudowne dziecko”, odpowiadając za obszar analiz ekonomicznych, strategię i rozwój grupy kapitałowej oraz relacje inwestorskie.

Grupa PFR

Priorytety Grupy PFR to inwestycje infrastrukturalne, innowacje, rozwój przedsiębiorczości, eksport i ekspansja zagraniczna polskich przedsiębiorstw oraz obsługa inwestycji zagranicznych. Grupa PFR to BGK, ARP, KUKE, PAIH oraz PARP, z którymi PFR współpracuje przy realizacji rzadko i niechętnie już przywoływanej medialnie Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. W tej tzw. Grupie PFR (nie jest to grupa kapitałowa sensu stricto), BGK wystawia dla firm gwarancje kredytowe, KUKE ubezpiecza obrót handlowy i pomaga w finansowaniu eksportu, ARP udostępnia pożyczki dla MŚP oraz leasing dla branży transportowej, PARP dofinansowanie w postaci dotacji, a PAIH – obsługę inwestycji zagranicznych. I – jak to mówią – wszystko gra. Czy oby jednak na pewno?

PFR, oprócz dość chaotycznego obejmowania udziałów lub akcji dużych przedsiębiorstw (vide: Polskie Koleje Liniowe) i instytucji, także finansowych (vide: Pekao SA), zbiera laury za pracę wszystkich innych członków Grupy. Warto przypomnieć, że prowadzi też ewidencję i system rozliczeń Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPL).

Dobrze, dobrze, ale co dla MŚP?

– Przedsiębiorczość, zwłaszcza małe i średnie firmy, to dla nas absolutny priorytet. Codziennie, głównie poprzez pogramy BGK czy PARP, docieramy do ponad 100 tys. małych i średnich firm – opowiadał szef PFR Paweł Borys w wywiadzie dla DGP w 2017 r.

Czy docierają skutecznie? Tego nie da się łatwo zmierzyć. Cele strategiczne PFR to bowiem inwestycje długoterminowe. To inwestowanie komercyjne dla polskich przedsiębiorstw, w przedsiębiorczość i innowacyjność, czyli innowacyjne firmy. Słowo „innowacyjność” w kontekście PFR odmieniane jest przez wszystkie przypadki, powtarzając się we wszystkich medialnych ekspozycjach PRF niczym mantra. – Chcemy, by każda osoba, która ma dobry pomysł, mogła zdobyć nie tylko finansowanie, ale też partnera w postaci profesjonalnych firm zarządzających, menadżerów, którzy pomogą im z tych małych firm tworzyć większe, itd. To jest fundament tego, o czym mówi Mateusz Morawiecki. Jednym z głównych celów Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju jest, aby w Polsce było jak najwięcej innowacyjnych przedsiębiorstw, żeby te firmy miały możliwość wzrostu, chętniej wychodziły na rynki zagraniczne – mówił Paweł Borys w listopadzie 2017 roku. „Też (zaznaczenie redakcji) mamy swoją rolę jako PFR”.

Już w pierwszych trzech latach swojego funkcjonowania PFR zrealizował ponad 30 transakcji kapitałowych, inwestując 8,3 mld zł w projekty (różnej wielkości) o łącznej wartości 26,3 mld zł. Grupa PFR zarobiła w te trzy lata 403 mln zł. Zarabiała rok rocznie. Ze sprawozdania finansowego za rok 2018 wynika, że 134,6 milionowy zysk netto był aż o 40 proc. niższy od poprzedniego roku, ale nie to jest tu nawet najistotniejsze. Strata operacyjna, czyli mówiąc w uproszczeniu, obrazująca wyniki działalności podstawowej PFR, była kilkakrotnie wyższa niż w 2017 r. (6,9 mln zł), przy czym głównym źródłem przychodów była dywidenda wpłacona przez Pekao SA w wys. 265,4 mln zł (a zatem o taką kwotę został „osłabiony” sam bank). Warto też zauważyć, że koszty finansowe grupy zwiększyły się z 78 mln zł w 2017 roku, aż do 111,6 mln zł w 2018 roku. Jaki był w tym udział kosztów osobowych, w tym kosztów zarządczych? Dla zainteresowanych – do sprawdzenia (KRS). Podobnie jak saldo operacji spółki z instytucjami finansowymi.

W 2019 r. PFR miał ok. 100 mln zł zysku netto. Jednak wymierne efekty całej działalności, w sensie polepszenia sytuacji małych i średnich przedsiębiorstw, nie są znane. A jeśli w ogóle są, to nie wiedzieć czemu, PFR się nimi nie chwali.

Może coś dla startupów?

Część startupów szuka pomocy od państwa, by uporać się z tzw. wyzwaniami. Przychodzi czerwiec 2019 r. i powstaje Szkoła Pionierów PFR. Ogłoszona jako międzynarodowy program edukacyjny, który ma uczyć przede wszystkim praktyki, rozwijać biznesowe umiejętności, umożliwiać rozwinięcie skrzydeł i wypłynięcie na szerokie wody biznesów technologicznych, a także wspierać innowatorów. Polskie firmy mogą być innowacyjne, a polskie technologie w nich tworzone mogą rozwiązywać globalne wyzwania.

„Szkoła Pionierów PFR nie da gotowego przepisu na sukces, ale pokaże realia pracy, możliwe kierunki rozwoju i przydatne narzędzia. Eksperci i praktycy wspierający Szkołę Pionierów PFR na własnej skórze przekonali się, że warto, świętowali sukcesu i pokonywali kryzysy” – zastrzega Fundusz w przewijających się przez media materiałach.

Natomiast w lutym br. ruszyła 3. edycja indywidualnych spotkań ekspertów z mentee w ramach programu mentorskiego PFR. Jak niesie przekaz medialny, Sieć Mentorów PFR to jeden z największych bezpłatnych programów mentoringowych w Polsce dedykowanych startupom. Efekty? Na nie trzeba jeszcze poczekać. Zobaczymy, jak poradzą sobie na rynku promowane przez PFR firmy.

A może venture capital?

– Pieniądze już są dostępne i będą płynęły do gospodarki przez najbliższe lata. Stworzyliśmy także fundusz funduszy dedykowany branży private equity” – chwali się Paweł Borys.

25 kwietnia 2017 r. zaczął się nabór pośredników finansowych (funduszy venture capital) chcących inwestować w startupy na wczesnym etapie rozwoju w ramach PFR Starter FIZ, części programu „Start in Poland". Program zostaje wdrożony w formule funduszu funduszy wraz z czterema 4 funduszami PFR Ventures. Na – jak to wtedy określono – rozdysponowanie czeka 782 mln złotych.

Lecą następne miliardy

W ramach tzw. tarczy antykryzysowej 2.0 na konkretne wsparcie mogą podobno wreszcie liczyć małe i średnie przedsiębiorstwa, a także mikroprzedsiębiorcy. Rząd, razem z PFR, ma włożyć w tę tarczę 100 mld zł. Ta kwota „potencjalnie” trafi do około 670 tys. firm, które zatrudniają co najmniej jedną osobę i mają rezydencję podatkową w Polsce. Pozostali, jeśli chcą skorzystać z pieniędzy, muszą zobowiązać się, że w ciągu 9 miesięcy przeniosą rezydencję do Polski i w kraju będą płacić podatki. Łącznie do mikrofirm ma trafić 25 mld zł, do małych i średnich – 50 mld zł, zaś do dużych – 25 mld zł.

Tym razem przy finansowaniu PFR chodzić ma o zachowanie miejsc pracy. Liczy się nie tylko wysokość straty, jaką poniosła firma, ale przede wszystkim liczba zatrudnionych. To ona ma decydować o wysokości przyznanego wsparcia. Dotowani mikroprzedsiębiorcy mogą liczyć maksymalnie na 324 tys. zł, a średnio na ok. 72 – 96 tys. zł na 3 lata i na umorzenie subwencji „nawet” do wys. 75 proc. „Nawet”, bo 25 proc. wartości subwencji będzie bezzwrotna, jeśli przedsiębiorca utrzyma działalność firmy w ciągu 12 miesięcy od otrzymania wsparcia. Kolejne 50 proc. subwencji zachowa, jeśli w tym okresie utrzyma średnie zatrudnienie. Jeżeli jednak zwolni część pracowników, więcej zwróci do państwowej kasy.

Podobnie ma być dla małych i średnich firm, których obrót nie jest większy niż 50 mln euro lub suma bilansowa nie przekracza 43 mln euro. Subwencja wyniesie tu odpowiednio: 4, 6 i 8 proc. wartości przychodów firmy w 2019 r. Warunkiem otrzymania pomocy jest jednak spadek przychodów dotowany w związku z pandemią o co najmniej 25 proc. po 1 lutym br., w dowolnym miesiącu, w ujęciu miesiąc do miesiąca lub rok do roku. Kwota umorzenia będzie tu zależeć w 25 proc. od utrzymania zatrudnienia, a w 25 proc. – od wielkości straty.

Także większe firmy z sektora MŚP mogą liczyć na umorzenie nawet 75 proc. przyznanej subwencji. 25 proc. z tej kwoty zachowają pod warunkiem kontynuacji działalności. Kolejną 1/4 – w zależności od poniesionej przez przedsiębiorstwo straty na sprzedaży i dodatkowo 25 proc. w przypadku utrzymania średniego zatrudnienia w okresie 12 miesięcy. Jeśli przedsiębiorca zwolni część pracowników, procent zwrotu subwencji będzie odpowiednio wyższy. Samozatrudnieni na dotacje PFR nie mają co liczyć.

Skomplikowane? Zobaczymy, jak druga tarcza zadziała w praktyce. Co zaś wiemy o PFR na dziś? 2,4 mld zł „przepalił” już w kompletnie nieefektywny program „Mieszkanie+”, w ramach którego miało powstać 100 000 mieszkań, a powstało dotychczas niecałe… 1000, czyli jak łatwo policzyć: 100 razy mniej, niż zakładano!

Kolejne 800 mln zł PFR zainwestował w funduszach venture capital w startupy. I jak sam się tym chwali na swojej stronie internetowej, 26,1 mld zł włożył w rozwój polskich firm i gospodarki.

16 kwietnia br., przed południem, zwróciliśmy się do biura prasowego PFR z następującymi, konkretnymi pytaniami:

  • 21,6 mld zł PFR zainwestował w „rozwój polskich firm i gospodarki”, co jest opisane na stronie internetowej https://pfr.pl/kim-jestesmy.html. Ile z tej kwoty zostało zainwestowane i w jakiej formie, w polskie firmy z sektora MŚP?
  • Według informacji medialnych, 800 mln zł zostało zainwestowane przez PFR w funduszach venture capital „wspierających polskie startupy” – w jakie wobec tego fundusze v.c. i o jakiej strukturze własnościowej?
  • Prosimy o podanie nazw 10 najważniejszych, wspieranych przez PFR startupów?
  • Grupa PFR (jak sama opisuje na swojej stronie internetowej) zainwestowała 2,4 mld zł w „projekty mieszkaniowe”. Czy ta kwota się zgadza i jakiego okresu dotyczy? Prosimy o podanie liczby mieszkań wybudowanych w ramach Programu „Mieszkanie+”, nazw oraz dat oddania poszczególnych osiedli do użytku, ich lokalizacji oraz średniej powierzchni oddanego do użytku mieszkania.

Do dziś nie otrzymaliśmy odpowiedzi na żadne z pytań, choć według prawa prasowego instytucja publiczna, jaką jest PFR, ma obowiązek udzielić odpowiedzi dziennikarzowi w ramach zapytania.

A wracając do efektów „wybitnych osiągnięć PFR”, wygląda na to, że jak na razie ich nie widać. Ciekawe, czy w ogóle się pojawią. Wątpliwości jak najbardziej zasadne szczególnie teraz, gdy PFR ma mieć tak duży udział w ratowaniu i odbudowywaniu polskich firm na skutek pandemii koronawirusa.

Kategorie

Najnowsze

Najczęściej czytane

Zobacz również