– Pamiętajmy, że pasmo 700 MHz, ma bardzo dużą wymierną wartość i w toku przygotowywania modeli biznesowych trzeba to brać pod uwagę. Zakładamy, że to, co zapewnia druga strona – czyli prywatni operatorzy w postaci infrastruktury pasywnej i pieniędzy – powinno to równoważyć. Musimy oczywiście opracować też model rozliczeniowy nowego konsorcjum: system i stawki rozliczeń pomiędzy udziałowcami i spółką – powiedział PAP Bończa Tomaszewski.
Zgodnie z informacjami szefa Exatela, prace prowadzone są w dwóch podzespołach roboczych.
– Założyliśmy bardzo ambitny cel, że nasze propozycje będą gotowe jeszcze w tym roku. Jednak realnie patrząc wydaje mi się, że konkluzje przedstawimy najwcześniej w pierwszym kwartale 2020 r. Wyzywanie polega na tym, że nasz model jest nowatorski i musimy go dopracować w każdym szczególe i poddać starannej weryfikacji – powiedział Bończa Tomaszewski.
I dodał, że w oparciu o rezultaty badań podjęte zostaną kierunkowe decyzje.
– Bardzo szybka ścieżka zakładałaby uruchomienie pilotażowych fragmentów tej sieci na przełomie 2020/2021 r. na tych fragmentach pasma 700 MHz, które nie są zakłócane ze wschodu. Główni dostawcy zapowiadają, że tzw. network-slicing – czyli wirtualizacja sieci, która jest fundamentalną funkcjonalnością niezbędną do tego, żeby tę sieć można było uruchomić hurtowo – będzie dostarczony pod koniec przyszłego roku albo w pierwszej połowie 2021 r. Można więc realistycznie zakładać, że będziemy gotowi na uruchomienie całej sieci do 2023 roku, kiedy zakładane jest całkowite uwolnienie pasma 700 MHz – powiedział.
Szef Exatela zaznaczył, że mamy do czynienia z pionierskim projektem, gdzie nie można oprzeć się na żadnych wzorach działania. Cały proces wymaga dużej ilości czasu i stałych konsultacji z Unią Europejską. Według niego model hurtowego operatora będzie stanowiło nowy paradygmat myślenia o telekomunikacji.
– UE myśli o telekomunikacji w kategoriach dysponowania przez stronę rządową częstotliwością jako taką i ta częstotliwość jest +surowcem+. Takim, który państwo udostępnia operatorom, żeby zapewnić wolny rynek i niskie ceny. Natomiast my tu mówimy o bardziej zaawansowanej organizacji cyberprzestrzeni, gdzie konkurencję na rynku budujemy nie na poziomie samej częstotliwości, ale częstotliwości plus infrastrukturze. Podobny model funkcjonuje w UE na rynku energetycznym, ale w telekomunikacji jest to nowość – mówi Bończa Tomaszewski.
Więcej z rozmowy PAP z Nikodemem Bończą Tomaszewskim przeczytasz tutaj.
JS/FilaryBiznesu