W końcu fani skoków narciarskich doczekali się ważnej informacji. Wiadomo już, że trenerem polskich skoczków będzie Thomas Thurnbichler, który wcześniej pełnił funkcję asystenta w reprezentacji Austriaków. Nowy trener zamieszka w Krakowie i zastąpi Michala Doleżala.
Zarząd PZPN podjął już decyzję
Jeszcze kilka dni temu nie było pewności co do ostatecznej decyzji PZPN. Wypowiedzi Apoloniusza Tajnera oraz Dawida Kubackiego były bardzo enigmatyczne. Dzisiaj można jednak z całą pewnością stwierdzić, że kadry polskich skoczków w kolejnym sezonie nie będzie prowadził już Micha Doleżal. Czeski szkoleniowiec w latach 2016-2019 był asystentem Stefana Horngachera, czyli trenera, który pomógł polskim reprezentantom w osiągnięciu niesamowitych sukcesów, zarówno w zawodach indywidualnych, jak i drużynowych. Z kolei sam Doleżal prowadził reprezentację w latach 2020-2022. Niestety przed ostatnim konkursem polskich skoczków pojawiła się informacja o odejściu szkoleniowca i dzisiaj jest ona już potwierdzona przez PZPN.
Kim jest nowy trener polskich skoczków?
Thomas Thurnbichler urodził się 19 czerwca 1989 roku, a to oznacza, że nowy trener polskich skoczków będzie młodszy niż Kamil Stoch oraz Piotr Żyła. Thurnbichler sam był skoczkiem narciarskim, jednak nie osiągnął w swojej karierze większych sukcesów, a także nie zakwalifikował się do większości zawodów Pucharu Świata. Apoloniusz Tajner stwierdził, że kontrakt z nowym szkoleniowcem ma być ważny aż do 2026 roku, a więc do igrzysk we Włoszech. Wiadomo jednak, że PZPN brał pod uwagę także innych kandydatów na stanowisko trenera, w tym Alexandra Pointnera, Alexandra Stoeckla i Nika Hubera, Miki Kojonkoskiego. Ostatecznie jednak podjęto decyzję o wyborze Thomasa Thurnbichlera. Już wkrótce wszyscy fani przekonają się, czy wybór ten był słuszny i czy polscy skoczkowie osiągną większe sukcesy niż w ostatnim, dosyć słabym, sezonie.