fbpx
Strona głównaArchiwumPodatki po estońsku - to nie opcja, to konieczność

Podatki po estońsku – to nie opcja, to konieczność

-

Wiadomo, że stabilny i przejrzysty system podatkowy to jeden z podstawowych warunków do rozwoju przedsiębiorczości. Na świecie mamy wiele zupełnie różnych rozwiązań prawnych i systemowych odnoszących się do podatków, jedne z nich są lepsze, inne gorsze. Od lat światową czołówkę, jeśli chodzi o dobre prawo podatkowe, otwiera Estonia. To zatem dobry materiał do analizy i naśladowania. Ten mały nadbałtycki kraj nie bał się zdecydowanych rozwiązań, których celem było stworzenie odpowiednich regulacji dla biznesu. To dobry wzór także dla Polski. Nasz kraj w kwestiach podatkowych jest przeciwieństwem Estonii, nasze prawo podatkowe często jest niezrozumiałe dla samych urzędników, wydających objaśnienia do objaśnień i interpretacje do interpretacji. Ten swoisty chaos nie pomaga w rozwoju działalności gospodarczej, wielu przedsiębiorców woli zwinąć firmę, niż latami procesować się z fiskusem.

Dodatkowo krajowe rozwiązania podatkowe w dalszym ciągu nie są za bardzo wrażliwe na wielkość przedsiębiorstwa. Stad często te same skomplikowane procedury i obciążenia dotyczą zarówno małych przedsiębiorstw, jak i wielkich międzynarodowych korporacji. Te pierwsze, co nie powinno dziwić, radzą sobie z regulacjami podatkowymi znacznie gorzej. Nie mają środków umożliwiających im dostęp do wyspecjalizowanych kancelarii prawnych czy podatkowych. Wielkie korporacje zatrudniają najlepszych specjalistów. Zatem już na początku trudno mówić o uczciwej konkurencji.

Wracając zaś do expose, premier Morawiecki w swoim wystąpieniu zapowiedział wprowadzenie dla firm z sektora MŚP tzw. estońskiego CIT. Innymi słowy, firma zapłaci podatek wtedy, kiedy wypłaci zysk udziałowcom/akcjonariuszom. Do tego czasu będzie mogła zatrzymane środki inwestować w całości. Dlaczego to ważne? Bo potrzebujemy inwestycji, nasze prawo podatkowe musi iść zatem w stronę wspierania firm w ich rozwoju. To dzięki nakładom prorozwojowym naprzód będzie szła cała polska gospodarka, finalnie skorzysta również budżet państwa. Taki kierunek trzeba zatem wspierać, więcej inwestycji to nie opcja, to konieczność. Jeśli mamy zrealizować ambitne cele, doganiać bogate kraje Zachodu, musimy dostosowywać do tych wyzwań regulacje. Widać, że dla Zjednoczonej Prawicy to jeden z priorytetów na tę kadencję. Świadczy o tym również zapowiedziana przez premiera szybka amortyzacja środków trwałych w mniejszych firmach.

Warto przemyśleć jeszcze jedno rozwiązanie, które ułatwiłoby życie polskim przedsiębiorcom z sektora MŚP. Chodzi o metodę kasową w podatkach dochodowych – na wzór tej z podatku VAT. Wiele rodzimych przedsiębiorstw ma problem z zatorami płatniczymi, dodatkowo o podatek upomina się fiskus. Stąd propozycja, aby podstawę opodatkowania stanowiły faktycznie otrzymane zyski, a nie te wynikające z dokumentów księgowych. Rozumiem, że wprowadzenie tego rozwiązania może być trudne. Być może konieczne będą negocjacje z Brukselą. Sądzę jednak, że warto podjąć ten trud. Polska, podobnie jak Estonia, może i powinna stanowić wzór do naśladowania dla innych państw. Stać nas na to!

Kategorie

Najnowsze

Najczęściej czytane

Zobacz również