fbpx Free Porn Galabetbonuslari.com Galabetadresi.com Galabetcasino.com Vipparkbahissitesi.com Vipparkcanlicasino.com Vipparkcanlislotsitesi.com Deneme bonusu veren siteler Deneme bonusu veren siteler Deneme bonusu veren siteler Deneme bonusu veren siteler Deneme bonusu veren siteler geography lesson io games 1v1.lol unblocked yohoho io games unblocked unblocked games paper.io unblocked bit life unblocked funny shooter 2 unblocked krunker.io drive mad github.io unblocked games
Strona głównaOpinieO zielonym ładzie z zagadką na koniec

O zielonym ładzie z zagadką na koniec

-

Unia Europejska ma obecnie jeden zasadniczy cel. I wbrew pozorom nie jest to zablokowanie działania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w Polsce. Chodzi o transformację energetyczną, tak aby osiągnąć zeroemisyjność netto. W praktyce oznacza to zaprzestanie eksploatacji paliw kopalnych, takich jak węgiel czy gaz, i zastąpienie ich odnawialnymi źródłami energii. Pomysł ten napotyka kilka istotnych barier. Po pierwsze, dla takiego kraju jak nasz wiąże się to z gigantycznymi, idącymi w setki miliardów euro kosztami. Nie wdając się w zawiłe analizy, warto napisać tyle: nie stać nas na to. Po prostu. Ale to nic, bo jak wskazuje w rozmowie z „Rzeczpospolitą” odpowiedzialny za wdrażanie zielonego ładu w Komisji Europejskiej Frans Timmermans: „Wymagamy wiele od naszych obywateli, też wiele od firm, ale w słusznym celu”. Innymi słowy, będzie bolało, ale to wszystko dla dobra ludzkości.

Pojawiać się zaczną dodatkowe opłaty i podatki. Rozszerzeniu ulec ma także system ETS, co oznacza, że kolejne sektory będą musiały kupować drożejące uprawnienia do emisji CO2. Jak wyliczył Polski Instytut Ekonomiczny we współpracy z European Roundtable on Climate Change and Sustainable Transition i Cambridge Econometrics, objęcie nim transportu i budynków może kosztować gospodarstwa domowe w UE 1,1, biliona euro w latach 2025–2040. A to najpewniej wierzchołek góry lodowej wydatków związanych z zielonym ładem.

Drugi problem to stabilność dostaw. Wiecie Państwo, jak to jest z pogodą, raz leje, raz wieje, raz przygrzewa, a jeszcze kiedy indziej roi się od chmur na niebie, ale nie spadnie nawet kropla deszczu. Pogoda zmienną jest, a to od niej zależeć będzie ilość wyprodukowanej energii. Farmy wiatrowe czy fotowoltaiczne generują go wtedy, kiedy są po temu odpowiednie warunki atmosferyczne. Innymi słowy, jak nie wieje albo nie świeci słońce, nici z prądu. No dobrze, ale co w takiej sytuacji zrobić ma fabryka, która zużywa bardzo dużo energii? Ma przestać działać? Wyłączyć maszyny i do domu? To oczywiście będzie generowało niezwykle kosztowne przestoje. A co w przypadku gospodarstw domowych? Człowiek będzie chciał wysuszyć włosy po kąpieli i klops, nic z tego, bo prądu w gniazdku nie ma. I nie wiadomo, kiedy będzie.

Wyobrażacie sobie Państwo takie cuda? Myślicie pewnie, że to niemożliwe. Ot, takie straszenie bez oparcia w faktach. No to zachęcam do lektury tekstu Grzegorza Górnego na portalu wPolityce.pl. Opisuje w nim problemy dwóch amerykańskich stanów: Teksasu i Kalifornii. Oto wyimek z tego artykułu: „Podobne uciążliwości dręczą także mieszkańców Teksasu, czyli stanu szczycącego się tym, że jest jednym z pionierów zielonej transformacji energetycznej. Zimą cierpiał on na braki dostaw prądu z powodu mrozów i śniegów, teraz grozi mu to samo z powodu upałów. W związku z tym stanowa rada ERCOT, czyli instytucja nadzorująca rynek energii w Teksasie, poprosiła mieszkańców, by podczas najgorętszych dni unikali włączania klimatyzacji i innych energochłonnych urządzeń, w przeciwnym razie może dojść do awarii całego systemu”.

I po trzecie postawmy następujące pytanie: jak długo przemysł będzie funkcjonował w takich warunkach, z rosnącymi cenami energii i ryzykiem braku dostaw prądu? Podejrzewam, że mający taką możliwość szybko uciekną i poszukają lepszego miejsca do działania. Wybiorą Azję albo Amerykę Południową. Pojadą gdziekolwiek. Zjawisko to, znane jako ucieczka emisji, będzie nabierało tempa, bo najpewniej podobnych rozwiązań jak w Unii nie uda się wprowadzić w skali globalnej. Wraz z przemysłem znikną oczywiście miejsca pracy.

A teraz obiecana w tytule zagadka. Za jaki odsetek emisji CO2 w skali globu odpowiada Unia Europejska i jakie z tego wynikają wnioski?

Kategorie

Najnowsze

Najczęściej czytane

Zobacz również