Chwytanie ludzi w pułapkę obrotu bezgotówkowego, w którym wszystko wiadomo o każdym naszym ruchu i z każdych pieniędzy (w tym wirtualnym obiegu) pazerne instytucje chcą ściągnąć swój haracz, może zakończyć się tylko w jeden sposób: pogłębieniem nieufności do rządzących oraz do systemu finansowego oraz ucieczką pieniądza „pod poduszki”, do rajów podatkowych czy w trudno uchwytne aktywa. Wszędzie, byle dalej od wścibskich oczu tych, którzy chcą się do nich dobrać.
Tak nie powinno się robić. Takie działania trafią rykoszetem w „działaczy” i lobbystów na rzecz świata bez gotówki i odbiją się niekorzystnie na systemie finansowym, który tylko chwilowo nie potrzebuje depozytów ludzi. Będą też psuć wizerunek każdego rządu.
Tak zwana biała księga CashEssentials podważa wizję wyjątkowej cyfrowej przyszłości pieniądza bezgotówkowego. Sprawa gotówki to nie tylko kwestia rozwoju technologii, jak to się czasem lubi przedstawiać. To zagadnienie społeczne o ogromnych i ważnych implikacjach dla sfery prywatności i wolności ludzi, dla społecznej integracji i przedsiębiorczości oraz wielu innych wymiarów, które tylko można sobie wyobrazić.
Dbają o gotówkę
Pandemia zmusiła banki centralne, rządy i banki komercyjne do stosowania środków nadzwyczajnych, by zapewnić płynne dostawy i obieg gotówki. Okazało się aż nadto wyraźnie, że w dobie niepewności to właśnie gotówka, szczególnie ta nominowana w silnych walutach o zasięgu międzynarodowym, ma duże znaczenie.
Te wątki znalazły swoje odbicie w książce pt. „Podejście do ponownego wyobrażenia przyszłości” autorstwa Guillaume’a Lepecq’a i Petteri Lillberga. Narracja została oparta na dyskusjach, które odbyły się podczas serii webinariów organizowanych przez CashEssentials w maju i czerwcu 2020 roku. Futuryści i eksperci świata finansów przedstawili w nich wyobrażenia przyszłości.
I co się okazało? Że obrót bezgotówkowy zwiększa, a nie zmniejsza nierówności pomiędzy ludźmi – z gotówką każdy wie, ile wypracował i w każdej chwili może to wykazać, bo pieniądze nie rozpłynęły się w gdzieś sprytnie ukrytych, cyfrowych zapisach. „Cash” jest też ekologiczny – w przeciwieństwie do plastiku nowoczesne banknoty łatwo poddają się utylizacji. Gotówka chroni, a nie niszczy, prywatność. Jest też poza zasięgiem pazernych Big Techów. Promuje długoterminowy i stabilny wzrost gospodarczy. Wreszcie: zapewnia zróżnicowany system obiegu pieniądza, bo gotówka jest ze swej natury „demokratyczna”. Powinna więc współistnieć z alternatywnymi formami pieniądza, bo zapewnia bardzo potrzebną dywersyfikację i ochronę przed zagrożeniami i wyzwaniami związanymi z cyfryzacją. Według sondażu przeprowadzonego w październiku ubiegłego roku przez stowarzyszenie konsumentów UFC-Que Choisi, postęp płatności zbliżeniowych i zdalnych nie jest pozbawiony niebezpieczeństw. Są one odpowiednio dwa i siedemnaście razy bardziej narażone na oszustwa niż transakcje z użyciem kodu PIN. UFC-Que Choisi uważa ponadto, że za sprawą obrotu bezgotówkowego doszło w 2020 r. do wzrostu oszustw cyfrowych nawet o 20 proc. – na kwotę ponad 660 mln euro. To są pieniądze często nie do odzyskania, które stracili klienci instytucji finansowych i pośredników płatniczych.
Zwrot w stronę gotówki
Po początkowym zachłyśnięciu się dobrodziejstwami obrotu bezgotówkowego, zarówno obywatele krajów europejskich, jak i ich instytucje zajmujące się pieniędzmi, zwracają się ponownie w stronę gotówki.
Faktem jest, że w Szwecji, latach 2007-2018, wartość gotówki w obiegu spadła prawie o połowę; z 111 do 57 mld koron szwedzkich. Ale od maja 2018 r. trend się odwrócił.
Pod koniec lutego 2021 wartość banknotów i monet w obiegu wzrosła też w Holandii – o 1,8 proc. (rok do roku). Holenderski Riksbank otworzył właśnie dwa nowe centra gotówkowe, bo popyt jest – i to rosnący. Oprócz centrów gotówkowych, bank zainstaluje w tym roku również nowe bankomaty w siedemnastu lokalizacjach w kraju.
Najnowsze badanie przeprowadzone przez holenderski De Nederlandsche Bank (DNB) potwierdziło, że obrót gotówkowy odgrywa zasadniczą rolę w holenderskim społeczeństwie.
Z kolei z najnowszej edycji badania IFOP dla Brink’s France (27 i 28 października 2020 r.) wynika, że gotówka pozostaje też najczęściej używanym środkiem płatniczym we Francji, a 79 proc. Francuzów jest zdecydowanie przeciwnych jej zniknięciu.
Gotówka przydaje się nie tylko na darowizny, prezenty czy napiwki. To akurat jest drobiazg. Dla ludzi niezbędna jest w przypadku np. awarii IT (gdy nieczynne są bankomaty czy kasy sklepowe), a także w innych, nieoczekiwanych sytuacjach życiowych. Korzystając z gotówki można jeszcze zachować anonimowość, bo nie trzeba udostępniać swoich danych osobowych. I ostatnie, ale wcale nie mniej ważne – gotówka pozwala unikać wykluczenia społecznego osób znajdujących się w najbardziej niekorzystnej sytuacji materialnej.
Chrońmy gotówkę!