Zgodnie z unijnym prawem i wyznaczanym przez nie terminami, polski KPO powinien zostać zatwierdzony na początku sierpnia. Warto jednoznacznie podkreślić, że mówimy tu o obowiązujących terminach, których moc wprost wynika z przepisów UE. Fakt, że te przepisy są łamane, jest tyleż szokujący, co pouczający. Oto Komisja Europejska, która od lat zarzuca Polsce brak praworządności, sama jawnie i bez skrępowania łamie prawo! Jej przedstawiciele argumentują przy tym, że postępuję tak, bo chodzi im o przestrzeganie prawa właśnie. To coś, co nie mieści się w głowie każdemu, kto uważa, że warto posługiwać się rozumem i logiką. Tak bezczelne zachowanie pokazuje prawdziwą twarz Unii w obecnym wydaniu. To organizacja, która chowa się za fasadą pięknych haseł i powabnych formułek. Sama jednak nie zamierza ich przestrzegać. Stosuje przy tym ewidentny szantaż i politykę upokarzania. Macie się zgodzić na nasze rozkazy albo nie dostaniecie pieniędzy – to przekaz, jaki obecnie płynie z Brukseli. Łamanie kręgosłupów odbywa się przy użyciu ciosów wymierzanych pałką praworządności. Ta przemoc jest czymś, na co zgodzić się w żaden sposób nie można. Raz udzielonej zgody nie będzie już można łatwo cofnąć. Ośmieli ona pałkarza, uzna on bowiem, że metoda walenia po plechach i głowie przynosi oczekiwane efekty. Okładany nie dość, że nie będzie się bronił, to jeszcze przyzna, że na wymierzane razy zasłużył.
Trzeba stanąć w prawdzie. Surowe fakty są takie, że Komisja Europejska nie ustąpi, dopóki maksymalnie nas nie upokorzy. Trzeba nas złamać. Mamy być przykładem odstraszającym innych śmiałków sądzących, że w Unii liczą się zasady, a suwerenność jest czymś przynależnym państwom narodowym. Nie można jednak podnieść rąk w geście kapitulacji. Nie chcą dać tych pieniędzy (chociaż mówić tu trzeba nie o darowiźnie, ale o pożyczce), to nie. Dziękujemy za tę łaskę. Nie jest nam ona ani konieczna, ani nawet potrzebna. Od dawna piszę i apeluję: skonstruujmy własny, alternatywny mechanizm finansowania, niezależny od łaski Brukseli. To możliwe. Ba, to konieczne! Rozumiem, że przez chwilę paliwo dostanie totalna opozycja, strasząca, że PiS wyprowadza Polskę z Unii. Niech wrzeszczą. Ulegania szantażowi jedynie ośmieli zarówno anty- PiS, jak i unijnych notabli. Jeśli mamy nie dostać środków w ramach KPO, to trudno. Stać nas na coś znacznie lepszego.