Produkty Grupy Pietrucha trafiają przede wszystkim do projektów związanych ze zwalczaniem skutków zmian klimatycznych. Sieć dystrybucji od dawna nie ogranicza się tylko do Polski; obejmuje 35 państw na pięciu kontynentach, szczególnie w regionach wrażliwych na wpływ globalnych zmian klimatycznych. Firma zaopatruje już blisko 3500 klientów.
– Jesteśmy rodziną, a ja jestem przedstawicielem już trzeciego pokolenia, które od 60 lat tworzy i rozwija Grupę Pietrucha – mówił na ostatnim e-Zjeździe Firm Rodzinnych Jerzy Pietrucha, prezes Grupy.
Międzynarodowa ekspansja
2012 rok wyznaczył początek dynamicznej, międzynarodowej ekspansji Grupy. Powstała geodezyjna spółka Pietrucha International NIGERIA Ltd. obsługująca rynki Zachodniej Afryki. Otwarto przedstawicielstwo handlowe w Rwandzie. Do 2016 roku firma uruchomiła, oprócz posiadanych już zakładów w Polsce, nową fabrykę na Filipinach. Dziś działalność eksportowa stanowi ponad połowę aktywności Grupy.
– Działając w środowisku międzynarodowym, oczywiście prowadzimy politykę zarządzania ryzykiem, która pozwala adaptować nam się do zmieniających się okoliczności. Jednak, pewnie tak jak i wszyscy, nie byliśmy w stanie przewidzieć skutków COVID-19 – mówi Jerzy Pietrucha, prezes Grupy.
Po uderzeniu koronakryzysu
Jerzy Pietrucha opowiada, że gdy wiosną ogłoszono pandemię i zaczęto zamrażać kraje i gospodarki, współpracujący z firmą inwestorzy, wykonawcy i dystrybutorzy stracili orientację co do tego, co dalej może się wydarzyć. W efekcie Grupa zanotowała spadki w sprzedaży w Polsce i w Europie. Na Filipinach padła ofiarą miesięcznego lockdownu, co bardzo ograniczyło jej działalność na rynkach Azji Południowo-Wschodniej oraz w Australii, bowiem filipiński zakład obsługuje także ten region.
W zasadzie na wszystkich zagranicznych rynkach zaczęto przesuwać terminy realizacji inwestycji, szczególnie tych o charakterze infrastrukturalnym, realizowanych z budżetów innych krajów. Zrobiło się „słabo”. Groziło załamanie. Na szczęście firma zdążyła jeszcze przed pandemią, bo w styczniu tego roku, podpisać znaczący kontrakt dla dwóch polskich zakładów. Pozwolił on przejść jej stabilnie przez pierwsze półrocze. Był to projekt eksportowy, realizowany dla Kazachstanu, który wsparł finanse Grupy. Przeciwdziałając skutkom kryzysu Grupa Pietrucha rozłożyła też na dwa etapy realizowaną już nie tylko w tym, ale i w przyszłym roku, rozbudowę jednego z zakładów.
Udane starcie z Chińczykami
Zaburzenia globalnego łańcucha dostaw stały się – jak dla wielu firm – oczywistym ograniczeniem. Z drugiej jednak strony otworzyły szansę na wygraną w konfrontacji z chińskimi produktami, które są generykami technologii wypracowanych przez polską firmę. Handlowcy Grupy Pietrucha uderzyli więc tam, gdzie osłabła chińska aktywność handlowa. Zyskali możliwość nawiązania kontaktów i podtrzymania relacji z importerami z różnych państw, tak naprawdę wchodząc w tym momencie „w buty” jej azjatyckich konkurentów. Otworzyło to firmie możliwość nie tylko zacieśnienia kontaktów na azjatyckich rynkach, ale także ekspansji na rynki afrykańskie.
We współpracy ze światem nauki
Grupa Pietrucha posiada wszelkie wymagane prawem lokalnym i międzynarodowym certyfikacje swoich produktów. Godne podkreślenia jest także to, że współpracuje ściśle z merytorycznymi wydziałami i sekcjami badawczymi polskich uczelni: Politechniką Łódzką, Uniwersytetem Przyrodniczym w Poznaniu, Politechniką Warszawską, Śląskim Centrum Badan Przemysłu Lotniczego oraz dwoma znanymi instytutami zagranicznymi.
Za sprawą Fundacji Rodziny Pietrucha, powołanej w macierzystych Błaszkach w województwie łódzkim, utworzono też jednostkę badawczo-rozwojową. Jest to skonsolidowane centrum kompetencji i praktycznej wiedzy biznesowej, sprzyjające generowaniu synergii i zwiększaniu potencjału rozwoju firmy. O Grupie Pietrucha z pewnością jeszcze nie raz usłyszymy.