Warto zwrócić uwagę na fakt, że zwyżka ta była wyjątkowa, ponieważ poniedziałek był dniem przecen na szerokich rynkach finansowych, w tym także na rynkach surowcowych. Złoto wyróżniało się na tle pozostałych surowców, spośród których zdecydowana większość zakończyła sesję na wyraźnym minusie. Dotyczy to także pozostałych metali szlachetnych. Co prawda, srebro zanotowało niewielką przecenę, bo o zaledwie 0,6 proc., to już cena platyny zniżkowała o ponad 3 proc., a pallad został przeceniony o około 6 proc.
Fakt, że złoto, jako jedno z nielicznych, wypracowało zwyżkę w poniedziałek, podkreśla status tego kruszcu jako bezpiecznej przystani na globalnych rynkach finansowych. Przełom poprzedniego i bieżącego tygodnia przynosi bowiem sporo niepokojących informacji, głównie tych związanych z groźbą bankructwa dużego chińskiego dewelopera Evergrande. Ten branżowy gigant ogłosił problemy z obsługą zadłużenia, które przekładają się na obawy dotyczące całej gospodarki Chin, a nawet gospodarki światowej. Tymczasem w Chinach trwa święto, co przekłada się na brak aktywności tamtejszych giełd i jeszcze większą nerwowość związaną z wyczekiwaniem na kolejne doniesienia z tego kraju
Kwestia Evegrande pozytywnie przekłada się na ceny złota, ale warto pamiętać, że nie jest to jedyny, ani nawet najważniejszy, czynnik istotny dla wyceny tego kruszcu. Już w środę pojawią się ważne komunikaty po posiedzeniu Rezerwy Federalnej, jak również projekcje makroekonomiczne Fed. W centrum uwagi są plany Fed dotyczące polityki monetarnej w USA, w tym oczywiście jej zapowiadanego zacieśniania. Jak dotychczas, Fed unikał podawania konkretnej daty rozpoczęcia ograniczania programu skupu aktywów, ale inwestorzy już się niecierpliwią. Wielu z nich oczekuje, że już na wrześniowym posiedzeniu Fed wypracuje bardziej szczegółowy harmonogram działań.
Paweł Grubiak – prezes zarządu, doradca inwestycyjny w Superfund TFI
Źródło: ISBnews/ Superfund TFI
