Przede wszystkim zdaniem Konfederacji Lewiatan drastyczne podniesienie stawki akcyzy może doprowadzić do masowego prywatnego importu piwa i innych alkoholi z krajów sąsiednich. Efektem będzie pogorszenie się kondycji polskich firm z branży, a także firm kooperujących. Ucierpi również rolnictwo, które na potrzeby przemysłu spirytusowego produkuje aż 1 mln ton zbóż i 50 tys. ton ziemniaków.
Po drugie, jeszcze bardziej nakręci to spiralę inflacyjną.
– W czasie, kiedy polska gospodarka zmaga się z najwyższą inflacją od 20 lat, podnoszenie stawek podatku akcyzowego stanowić będzie dodatkowy czynnik inflacyjny, którego oddziaływanie zbiegnie się z wysokimi podwyżkami podatków w Polskim Ładzie. Uważamy, że dodatkowe obciążenia nie powinny być wprowadzane, bez odpowiedniego vacatio legis, w sposób, który dotkliwie ingeruje w przyjęte i zaplanowane modele biznesowe oraz budżety firm – mówi Przemysław Pruszyński, doradca podatkowy, ekspert Konfederacji Lewiatan.
Po trzecie wreszcie, pogłębi się problem wzrostu spożycia alkoholu niewiadomego pochodzenia z szarej bądź czarnej strefy, czego skutkiem będzie zwiększenie ryzyka zdrowotnego dla części społeczeństwa oraz zmniejszenie wpływów budżetowych.
W ocenie Konfederacji Lewiatan, jeżeli nie jedynym, to na pewno nadrzędnym celem podwyżki jest pozyskanie od firm i obywateli kolejnych ogromnych kwot do budżetu, które zostaną wydane na doraźne potrzeby państwa.
Zgodnie z planami Ministerstwa Finansów, akcyza na alkohol ma w 2022 r. wzrosnąć o 10 proc., a z każdym kolejnym roku ma być wyższa o 5 proc. i tak do 2027 r.