Obecne taryfy są efektem uruchomienia sekcji 232 ustawy „Trade Expansion Act” przez administrację Donalda Trumpa. Zgodnie z oświadczeniem obecnego prezydenta USA i szefowej Komisji Europejskiej, zostaną one częściowo zniesione. Dzięki temu znacznie zostanie ułatwiona wymiana handlowa tymi surowcami między obydwoma stronami. Brak opłat celnych będzie dotyczył pewnego wolumenu produktów. Towary ponad ustalony limit, nadal będą obciążone taryfami w wysokości 10 (na aluminium) i 25 proc. (na stal).
Po wycofaniu się przez Waszyngton z opłat za stal i aluminium, Bruksela zawiesi cła, które wprowadziła odwetowo. Dotyczyły one m.in. sprowadzanych zza oceanu motocykli, whisky czy motorówek.
Jednocześnie nowe porozumienie ma promować zielone technologie i brać pod uwagę sposób produkcji towarów, których dotyczy. Preferencyjne podejście będzie stosowane wobec tych, wytwarzanych przy jak najmniejszej emisji szkodliwych gazów. Zastosowano również wykluczenia, które uniemożliwią bezcłowy eksport stali z UE do USA pochodzącej z Chin.
W ostatnim roku ceny stali wzrosły w USA trzykrotnie. Redukcja ceł ma pomóc w odwróceniu tego trendu.
Reuters