fbpx
Strona głównaWiadomościTokenizacja biznesu, czyli „sky is the limit”

Tokenizacja biznesu, czyli „sky is the limit”

-

Rynek technologiczny coraz szybciej podsuwa nam kolejne nowe rozwiązania. Ułatwiają one nie tylko codzienne życie, ale także życie gospodarcze. Nie będziemy rozwodzić się nad usprawnieniami w zarządzaniu czy prowadzeniu firmy, gdyż jest ich pełny wachlarz – od sprawnych komunikatorów do szybkiej księgowości. W tle zawsze pozostawała jednak kwestia zarówno finansowania, jak i rozwoju firmy. Poszukiwanie kapitału – od awangardowego rozeznania wśród aniołów biznesu po klasyczne wejście na giełdę – jest nie tylko ryzykowne, ale także kosztowne pod względem przygotowania i pokrycia kosztów transakcyjnych, szczególnie dla młodych przedsiębiorstw, czy też jeszcze samych pomysłów na biznes.

Między innymi dlatego na bazie technologii blockchain, o której później, rozwinął się koncept pozyskiwania pieniędzy poprzez tokenizacje. Przechodząc do sedna, przedstawmy pojęcie samego tokena. Wyraz pochodzi bezpośrednio z podręczników do ekonomii i oznacza środek płatniczy, który nie jest monetą czy banknotem. Różni się to od kryptowalut, które są bezpośrednim odpowiednikiem pieniądza. Posiadają one też własną technologię, z której tokeny jedynie korzystają. Co oznacza, że posługiwać się nimi możemy właśnie poprzez duże platformy kojarzone z kryptowalutami. Najpopularniejszą jest cenione przez użytkowników ethereum.

Przenosząc ten mechanizm w mniej cyfrowy wymiar, możemy go porównać do emisji akcji, która jest dużo prostsza i tańsza. Najbardziej inspirująca w tej technologii jest jednak możliwość tokenizacji absolutnie wszystkiego. W firmie produkującej alkohol mogą to być zarówno „akcje” spółki, prawa własności do maszyny bimbrowniczej, czy też – jak w Tenczyńska Okovita SA Janusza Palikota – udziały w leżakującej beczce whisky. Tak więc nie są to jedynie zdigitalizowane papiery wartościowe, ale przeniesione do świata cyfrowego zasoby firmy.

Wymienia się trzy główne rodzaje tokenów: użytkowe, security oraz płatnicze. Pierwsze mają zastosowanie praktyczne w obrębie danej platformy. Jest to waluta danego systemu, którą możemy opłacać zakup oferowanych przez emitenta usług czy produktów oraz czasem wpływ na dany projekt lub firmę. Oprócz wielu usprawnień operacyjnych daje to możliwość skrupulatniejszego badania zachowań i potrzeb swoich mikro inwestorów. Tokeny security (również eguity tokens lub tokeny inwestycyjne) są możliwie najciekawszym rodzajem, to one są odpowiednikiem aktywów cyfrowych, pozwalającym na zdobycie kapitału poprzez emitenta. Nie muszą opierać się na prawach materialnych i nawiązywać do instrumentów finansowych. Slogan „Sky is the limit” najlepiej oddaje ich możliwości, do których zaliczane są też prawa autorskie, lub odzwierciedlenia uprawnień. Ostatnim z trzech rodzajów są bardzo popularne kryptowaluty, którym należy się oddzielne opracowanie. Technologia nie ogranicza nas jednak do wspomnianych ram i możemy łączyć formy, otrzymując błyskotliwą kategorię tokenów mieszanych.

Jak to bywa z nowinkami technologicznymi, nie są one jeszcze zamknięte w ściśle określone schematy, przez co posiadają pełne spectrum metod ich wykorzystania. Przywołując kilka najczęściej występujących należy zacząć od ICO (Initial Coin Offering), będącej odpowiednikiem IPO (Initial Public Offering), a więc pierwszej oferty publicznej, dotyczącej emisji papierów wartościowych. Jest to model finansowania konkretnej inwestycji poprzez emisje tokenów na jej poczet. Potencjalna dywidenda pojawia się w sytuacji odniesienia sukcesu, który jest jasno z góry określony i działa na zasadzie samorealizujących się kontraktów. Metoda ICO nadaje się, dzięki swojej prostocie, do wszelkich zbiórek crowdfundingowych, a nawet do małych inwestycji, takich jak remont wynajmowanej nieruchomości. W tym ostatnim przypadku zysk inwestora mógłby być wypłacany w zależności od późniejszego wynajmu lokalu. Podsumowując, ICO jest świetną trampoliną finansową dla startupów i innowacyjnych pomysłów.

Drugą najbardziej znaną techniką wykorzystania tokenów jest STO (Security Token Offering). Dotyczy ona jedynie rodzaju inwestycyjnego i powoli zaczyna wypierać ICO, które do momentu uruchomienia inwestycji nie mają żadnej użyteczności. To sprawia, że są one ryzykowne i mogą zakończyć się niepowodzeniem i utratą pieniędzy. STO nie posiada tego obciążenia. Tworzone tokeny oparte są na konkretnych aktywach i z tego powodu często przedstawiane są jako papiery wartościowe. Nabywający takie cyfrowe prawo własności w procesie STO staje się udziałowcem i zgodnie z określonymi umowami należy mu się udział w zyskach firmy. Jest on jednak zabezpieczony stokenizowanym aktywem, do których oprócz całych firm należeć mogą nieruchomości, ale – przykładowo – także konkretne maszyny. Mimo że proces jest bardziej kosztowny niż ICO, to posiada również wiele zalet wynikających nie tylko z wykorzystania blockchaina, ale także dzięki samorealizujących się kontraktach (smartcontract), gdzie koszty transakcyjne są dużo niższe.

Wspomniane dwie najpopularniejsze metody są jedynie wierzchołkiem góry lodowej. Często w celu usprawnienia działania instrumentów finansowych tokenizuje się zwykłe akcje, aby handel nimi był łatwiejszy i nie wymagał pośredników. Dotyczy to także innych produktów, takich jak dzieła sztuki, surowce naturalne, ubrania czy alkohole. Wielka użyteczność, która daje podwaliny pod tak szerokie wykorzystanie, to przyjazne wprowadzenie blockchaina, w celu zwiększenia transparentności wyżej wymienionych aktywów. Technologia łańcucha bloków jest także kluczem do bezpieczeństwa wszystkich omawianych procesów. Dzięki niej wszyscy użytkownicy mają aktualny dostęp do każdej transakcji, a widniejące kody są niepowtarzalne i niepodrabialne, gdyż wszyscy mają do nich dostęp, co oznacza również, że przykładowo próba zmiany lub złamania umowy jest łatwa do odnalezienia. W odniesieniu do samych tokenów jest to stale wykorzystane. Jedna z platform o nazwie TATTO Vine wykorzystuje to udogodnienie w celu uwiarygodnienia jakości, pochodzenia i historii produkcji butelek wina o wysokim standardzie. Dodatkowo tokenizacja otwiera niedostępne dla wielu firm wejście na giełdy. Mimo że mowa tu o giełdach związanych z kryptowalutami, gdzie spekulować można na wyemitowanych cyfrowych produktach, jest to możliwość z ogromnym potencjałem.

Sam proces wdrożenia się w zagadnienie może być problematyczny. Z pomocą przyjdzie tu wiele firm prawniczych skorych do ułatwienia procesu. Najważniejszym dokumentem wartym wzmianki, nawet na początkowym etapie, jest whitepaper. Przygotowanie tego pisma zawiera całą specyfikację techniczną oraz plany i założenia projektu. Od wykorzystywanej platformy bazującej na blockchainie po sposób podziału dywidendy. Jego transparentność pomaga nie tylko uporządkować ofertę dla inwestorów, ale także sprawia, że przedsiębiorca sam może doskonale zapoznać się z technologią. Ponadto jego opracowywanie pomaga w przygotowaniu adekwatnego planu biznesowego.

Tokenizacja to ogromny potencjał, który w cyfrowym świecie, przy odpowiedniej znajomości branży technologicznej, przedsiębiorcy mogą zamienić na płynność finansową i nowe horyzonty inwestycyjne. Warto zapamiętać ten temat, bo to właśnie on może być przyszłością nie tylko startupów, lecz wszystkich firm.

Kategorie

Najnowsze

Najczęściej czytane

Zobacz również