Szacuje się, że obecnie funkcjonuje w Korei Południowe ok. 2 tysiące farm, hodujących psy na mięso oraz kilkadziesiąt lokali, które podają przygotowane z nich potrawy. Rocznie zabija się w celach konsumpcyjnych ok. 1,5 miliona czworonogów. Liczby te jednak systematycznie spadają w kolejnych latach. 84 procent Koreańczyków z południowej części półwyspu przyznaje iż nigdy nie jadło mięsa z psów i nie zamierza tego robić w przyszłości.
Obecna administracja prezydenta Mun Jae-ina prowadzi działania, które mają na celu zakazanie jedzenia czworonogów.
W pierwszym kroku ma powstać rejestr farm hodujących zwierzętami przeznaczonymi na ubój oraz lokalach, gdzie można zamówić z nich dania.
Ju Yeongbong z Stowarzyszenia Hodowców Psów zarzuca władzom iż te chcą ograniczyć wolność ludzi do jedzenia tego co chcą. Jednocześnie zwrócił uwagę na fakt iż hodowlą zajmują się często osoby w podeszłym wieku, które nie widzą dla siebie alternatywnych źródeł dochodu. Jego zdaniem obecne trendy pokazują, że popyt na mięso z psów i tak będzie spadał dlatego nie ma konieczności aby wprowadzać ustawowych zakazów już teraz.
Rząd uważa iż należy podjąć tu działania natychmiast. Za ograniczeniem są obrońcy praw zwierząt. Ponadto w powszechnej opinii, zakaz jedzenia psiego mięsa poprawi międzynarodowy wizerunek Korei Południowej.
dailymail.co.uk