Komisja Europejska jest świadoma tych problemów. Mimo to i wbrew szumnym zapowiedziom biurokratów unijnego rządu wiele nowych rozwiązań legislacyjnych na poziomie Unii Europejskiej nie jest zgodnych z logiką jednolitego rynku. Co więcej, doprowadza to do fragmentacji rynku. Dzieje się to wraz z inicjatywami na poziomie krajowym, które wykraczają poza zharmonizowany zbiór przepisów mających zastosowanie do całego jednolitego rynku – informuje Adam Dorywalski, ekspert ds. UE Biura Konfederacji Lewiatan w Brukseli.
Dorywalski przytacza niedawno zaproponowane rozporządzenie ws. ogólnego bezpieczeństwa produktów, które ma umożliwić produktom nieobjętym normą europejską uzyskanie „domniemania bezpieczeństwa” pod warunkiem spełnienia krajowych standardów ustanowionych przez dane państwo członkowskie. Problem polega na tym, że przepis ten może być interpretowany jako sprzeczny z zasadą wzajemnego uznawania, która jest jednym z fundamentów swobodnego przepływu towarów w Unii.
„W związku z powyższym nie dość, że dotychczasowy postęp w znoszeniu barier biurokratycznych pomiędzy państwami UE jest prawie żaden, to jeszcze nowe pomysły instytucji UE na harmonizację, np. zapowiadana Strategia Standaryzacji, wcale nie muszą okazać się korzystne dla przedsiębiorców. Bardzo dobrym tego przykładem jest wprowadzony w lipcu 2020 r. Pakiet Mobilności I, który jest europejską regulacją harmonizującą przepisy dot. świadczenia usług transportowych o charakterze protekcjonistycznym, ponieważ zabezpiecza rynki tzw. starej UE przed swobodną konkurencją firm transportowych z państw UE z regionu Europy Środkowej i Wschodniej, w tym z Polski” – podkreśla ekspert Konfederacji Lewiatan.
Konfederacja Lewiatan