Prezes PGNiG towarzyszy prezydentowi Andrzejowi Dudzie podczas wizyty w Katarze. – Katar z punktu widzenia interesów PGNiG to bardzo ważne miejsce, w szczególności Ras Laffan – gazoport, z którego codziennie wysyłanych jest kilka gazowców, a część z nich trafia do Polski – mówił dziennikarzom Majewski.
Przypominał, że pierwsza dostawa LNG, czyli skroplonego gazu ziemnego, do gazoportu w Świnoujściu miała miejsce sześć lat temu i pochodziła właśnie od spółki Qatargas – z gazoportu Ras Laffan. Do tej pory – podał Majewski – do Polski trafiło ponad 90 gazowców z Kataru. – Każdy z takich gazowców to 200 tys. m sześc., czyli 90 tys. ton skroplonego gazu ziemnego – dodał.
Majewski wskazał, że dostawy LNG z Kataru to element dywersyfikacji dostaw gazu do Polski. – Gazoport w Świnoujściu wciąż się rozbudowuje, będzie – mamy nadzieję – kolejny, pływający w Zatoce Gdańskiej. Zawieramy kolejne kontrakty ze Stanami Zjednoczonymi na dostawy LNG, a Katar pozostaje naszym głównym partnerem – powiedział prezes PGNiG.
Z końcem 2022 r. wygasa umowa z Gazpromem, czyli tzw. kontrakt jamalski. – Od początku 2023 r. będziemy w stanie w sposób zdywersyfikowany dostarczać gaz do Polski z innych kierunków niż wschodni. Między innymi temu służą inwestycje prowadzone przez Gaz-System w rozbudowę gazoportu w Świnoujściu i w budowę gazociągu Baltic Pipe, za pomocą którego sprowadzimy gaz z norweskiego szelfu kontynentalnego do Polski, a także w dużej części gaz z własnego wydobycia – podkreślił prezes PGNiG.
Majewski mówił też o ostatnim szantażu gazowym wobec Mołdawii. – Wsparliśmy Mołdawię, chociaż z punktu widzenia PGNiG, jako spółki giełdowej, czysto biznesowo: sprzedaliśmy pewną partię gazu w transakcji spotowej. Była to pierwsza historyczna dostawa gazu do Mołdawii, innego niż rosyjski. Dzięki temu Mołdawia mogła wynegocjować sobie lepsze stawki kontraktów i inaczej patrzeć na swoje bezpieczeństwo energetyczne w przyszłości – powiedział.
PAP