Zdaniem ekspertów WEI reforma ta jest szkodliwa dla Polaków, szczególnie w zakresie prawa podatkowego. Ustawa ta zmienia oblicze Polski, ale nie tak, jak spodziewali się tego rządzący. „Polski Ład, czyli jak skompromitować program gospodarczy w tydzień”, „Polski Ład zrobiony jest po partacku, z kompromitującymi, szkolnymi błędami”, „Kompromitacja Polskiego Ładu. Rośnie presja na szybką rekonstrukcję rządu” – to tylko niektóre nagłówki z bardzo wielu artykułów na ten temat.
„Rozchwianie legislacyjne widoczne jest właściwie w każdej dziedzinie prawa gospodarczego, nie tylko w podatkach. Z nagła ogłaszane są zakazy bądź regulacje, które mogą zniszczyć całe branże” – pisali eksperci WEI w komentarzu jeszcze przed wprowadzeniem Polskiego Ładu. W ich opinii, zamiast teraz łatać na wpół dziurawą oponę, trzeba ją wymienić na nową.
W grudniu pisali też, że „Polska ma dzisiaj jeden z najbardziej skomplikowanych systemów podatkowych i prawnych w całej Unii Europejskiej, a po wprowadzeniu Polskiego Ładu może zdobyć wątpliwy zaszczyt pierwszeństwa w tej dziedzinie. Wystarczy powiedzieć, że nowy system podatkowy to nie tylko wyższa kwota wolna od podatku, co jest akurat dobrym rozwiązaniem, lecz także 11 nowych ulg, a każda ulga to osobny system naliczania, rozliczania i kontroli. Algorytmy nowego systemu są tak nieprzejrzyste, że nawet ZUS ma problem z ich zrozumieniem”.
Niestety, jak zauważają eksperci WEI, „zjawisko kompulsywnego stanowienia prawa zaczyna być widocznie także na poziomie przyjmowanych w Brukseli dyrektyw. Przy okazji wprowadzania niektórych dyrektyw rozważa się dzisiaj całkowitą rezygnację z okresów przejściowych dla objętych nimi branż, przykładem może być np. zapowiadany zakaz sprzedaży smakowych alternatywnych wyrobów tytoniowych”.