Zniesienie praktycznie wszystkich obostrzeń pandemicznych powinno pociągnąć za sobą teoretycznie zmiany w sferze pracy. Pracownicy przyzwyczaili się jednak do pracy zdalnej lub hybrydowej i wcale chętnie nie chcą wracać do biur. Czy to oznacza, że praca zdalna pozostanie z nami na stałe?
Większość pracowników nie chce wracać do biur
Jeszcze dwa lata temu u wielu pracowników, a przede wszystkim pracodawców, pojawiło się sporo obaw o to, jak zorganizować zdalne zatrudnienie i jak to wszystko będzie wyglądać. Okazuje się, że po dwóch latach trwania nowej rzeczywistości, pracownicy wcale nie chcą wracać do pracy stacjonarnej. Zgodnie z ostatnimi wynikami badań, opublikowanymi przez magazyn Forbes:
-
14,5% osób chce pracować tylko zdalnie;
-
35,5% osób może przychodzić do biura raz w tygodniu;
-
24% osób chce pracować zdalnie kilka razy w tygodniu.
Na tej podstawie można stwierdzić, że największą popularnością cieszy się praca hybrydowa, z przewagą pracy zdalnej. W wielu przypadkach pracodawcy nie są w stanie dokładnie zweryfikować, czy dana osoba rzeczywiście wykonuje swoje obowiązki w sztywnych godzinach pracy, a tym samym popularna stała się praca zadaniowa. W ten sposób pracownicy mają więcej swobody, ale także pracują sumiennie i dokładnie, robiąc częstsze przerwy w wykonywaniu obowiązków. Monitorowanie pracy najczęściej odbywa się przez wideokonferencje oraz raportowanie mailowe.
Niektórzy wolą się zwolnić niż wrócić do biura
Okazuje się, że coraz większa liczba pracowników woli zrezygnować w ogóle z danego miejsca zatrudnienia niż wrócić do pracy stacjonarnej. W końcu przez dwa lata można przyzwyczaić się do wygody i braku konieczności dojazdów do biura. Nie można także ukrywać, że pracownicy w trakcie pracy często wykonują także inne czynności, związane na przykład z życiem prywatnym.