W USA odnotowuje się rekordową liczbę ofiar przedawkowania narkotyków.
Z oficjalnych statystyk wynika, że w 2021 roku z przedawkowania narkotyków zmarło w Stanach 108 tys. ludzi, co jest rekordem wszech czasów.
Zgonów z roku na rok jest coraz więcej. Przyczynia się do tego popularność środków przeciwbólowych na bazie opioidów. Amerykanie chętnie po nie sięgają, bo leki te wprowadzają w stanu błogostanu i euforii. By zaznać ulgi Amerykanie sięgają nawet po fentanyl, czyli niezwykle silny opioid, sto razy silniejszy niż morfina, który potrafi w kilka sekund zatrzymać oddychanie. By zwiększyć doznania, wielu Amerykanów miesza fentanyl z innymi narkotykami, lekami na receptę i alkoholem. Nic dziwnego, że coraz więcej z nich umiera. Co najsmutniejsze, ofiarami przedawkowań mieszanymi narkotykami coraz częściej padają też nastolatki. Problem jest na tyle duży, że niektóre stany rozdają rurki i inne narzędzia do zażywania narkotyków, byleby tylko ograniczyć przenoszenie się chorób i infekcji. Powstają też ośrodki do kontrolowanego zażywania narkotyków.
Liczą na plan Bidena
Eksperci liczą na to, że ogłoszony przez administrację prezydenta Joe Bidena plan walki z plagą narkomanii przyniesie rezultaty. Jednym z głównych założeń tego planu jest upowszechnienie pasków do testów, które wykrywają fentanyl. Plan przewiduje również podwojenie do 2025 r. liczby przyjęć do programów odwykowych oraz dostęp do leków pomagających wyjść z narkomanii.
Ćpają wszyscy
Wielu ekspertów zwraca uwagę na fakt, że plaga narkomanii jest problemem ogólnokrajowym i dotyczy w równym stopniu stanów liberalnych, jak i konserwatywnych. Tymczasem z roku na rok na rynku pojawia się coraz więcej tabletek przeciwbólowych, które mogą prowadzić do uzależnienia. Szefowie koncernów farmaceutycznych zacierają ręce, bo niejako przejmują interesy szefów karteli narkotykowych.
Źródło: rp.pl